„Kursk”. Na ekrany kin wchodzi film o głośniej tragedii rosyjskiego okrętu podwodnego [VIDEO]

Nagrobki dowódców Kurska Fot. PAP/EPA Autor: Anatolij Malcew
Nagrobki dowódców Kurska Fot. PAP/EPA Autor: Anatolij Malcew
REKLAMA

„Kursk” to film o katastrofie i zatonięciu rosyjskiego okrętu podwodnego K-141 Kursk w sierpniu 2000 r. na Morzu Barentsa. Film jest produkcji brytyjskiej. W tragedii zginęli wszyscy członkowie załogi.

K-141 Kursk był ogromnym okrętem podwodnym o napędzie atomowym, bardzo nowoczesnym wykonanym ze specjalnych materiałów utrudniających jego wykrycie. Wszedł do służby w 1994 roku.

REKLAMA

Podczas manewrów rosyjskiej floty w sierpniu 2000 roku doszło do tragedii. Zadaniem Kurska było odpalenie dwóch torped ćwiczebnych – w tym prawdopodobnie torpedy 298A PV kalibru 650 mm, która do zasilania napędu wykorzystuje stężony nadtlenek wodoru tzw. HTP i naftę.

Prawdopodobnie to wyciek nadtlenku wodoru spowodował 12 sierpnia 2000 r. o 11:28 czasu moskiewskiego (7:28 czasu uniwersalnego) eksplozję o sile 100 kilogramów trotylu, która wywołała wstrząs o sile 1,5 stopnia w skali Richtera.

Wodoszczelne grodzie rozdzielające przedział torpedowy od reszty okrętu były wtedy otwarte, przez co wybuch rozprzestrzenił się na dwa pierwsze z dziewięciu przedziałów okrętu zabijając siedmiu i raniąc, bądź ogłuszając 36 marynarzy.

Rozszerzający się pożar spowodował zapłon i wybuch pozostałych torped. Druga eksplozja zarejestrowana o 11:30 miała siłę 3,5 stopnia w skali Richtera i wyrwała w kadłubie dziurę o średnicy dwóch metrów.

Fala uderzeniowa tego wybuchu zniszczyła wszystko na swojej drodze i zatrzymała się dopiero na przedziale reaktorów atomowych. Okręt przechylił się do przodu i opadł na dno osiadając na głębokości 108 metrów.

Z ponad stuosobowej załogi eksplozje i zalanie pokładu przeżyło 23 marynarzy, w tym 3 oficerów. Jeden z nich Dmitrij Kolesnikow pisząc w ciemności, pozostawił listę wszystkich, którzy nie zginęli od wybuchów i zalania.

Kolesnikow zanotował: „Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po omacku. Chyba nie ma szans, 10-20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich, nie trzeba rozpaczać. Kolesnikow.”

Jednak i oni byli skazani na śmierć. Nie wiadomo, jak długo żyli uwięzieni ludzie – według niektórych teorii zginęli bardzo szybko, według innych przetrwali kilka dni. Zmarli na skutek braku tlenu.

Wielka Brytania i Norwegia zaoferowały Rosji pomoc w akcji ratunkowej. Jednakże bezduszność rosyjskich biurokratów, dla których ważniejsze od życia marynarzy było zachowanie technologicznych tajemnic okrętu, spowodował odmowę. Rosjanie odmówili i sami bezskutecznie podjęli akcję ratunkową.

W końcu zgodzili się na udział Norwegów, ale wtedy było już za późno. Norwescy nurkowie, którzy dotarli do przedziału, gdzie było ostatnich 23 rosyjskich marynarzy, mogli tylko stwierdzić, że nikt nie przeżył.

Podczas całej akcji ratunkowej rosyjskie władz wydawały sprzeczne i mało wiarygodne komunikaty, narażając się na krytykę w kraju i zagranicą.

Źródło: Filmweb

REKLAMA