
Oddziały syryjskiej armii wkroczyły do miasta Manbidż, z którego wycofali się Amerykanie. Kurdowie stojący w obliczu inwazji Turcji porozumieli się z Rosją i prezydentem Syrii Baszszarem al-Asadem.
Oddziały 1 Dywizji Syryjskich Arabskich Sił Lądowych (SAA) wkroczyły do miasta Manbidż położonego w prowincji Aleppo po tym, gdy kurdyjskie YPG stanowiące dominującą siłę w SDF porozumiało się z syryjskim rządem. W mieście pojawiły się syryjskie czołgi i ciężki sprzęt.
Wraz z syryjską armią pojawili się także żołnierze rosyjscy. Sugeruje to, iż Turcja porozumiała się w Rosją co do podziału wpływów w tej części Syrii.
Na razie nie wiadomo czy porozumienie zakłada przejęcie kontroli przez syryjski rząd nad całością terenów kontrolowanych przez Kurdów. Turcja nadal wysyła wojsko w rejony graniczące z Syrią.
Czytaj więcej: Turcja szykuje się do rozpoczęcia ofensywy na Manbidż w północnej Syrii
We invite the Syrian government forces to assert control over the areas our forces have withdrawn from, in particularly Manbij, and to protect these areas against a Turkish invasion.https://t.co/OAkymO8s9Q
— Rojava Defense Units | YPG (@DefenseUnits) 28 grudnia 2018