Asad i Rosjanie zajmują tereny kontrolowane do tej pory przez USA. Turcja nadal wysyła wojsko w rejony graniczące z Syrią

Baszszar al-Asad i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Baszszar al-Asad i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Oddziały syryjskiej armii wkroczyły do miasta Manbidż, z którego wycofali się Amerykanie. Kurdowie stojący w obliczu inwazji Turcji porozumieli się z Rosją i prezydentem Syrii Baszszarem al-Asadem.

Oddziały 1 Dywizji Syryjskich Arabskich Sił Lądowych (SAA) wkroczyły do miasta Manbidż położonego w prowincji Aleppo po tym, gdy kurdyjskie YPG stanowiące dominującą siłę w SDF porozumiało się z syryjskim rządem. W mieście pojawiły się syryjskie czołgi i ciężki sprzęt.

REKLAMA

Wraz z syryjską armią pojawili się także żołnierze rosyjscy. Sugeruje to, iż Turcja porozumiała się w Rosją co do podziału wpływów w tej części Syrii.

Na razie nie wiadomo czy porozumienie zakłada przejęcie kontroli przez syryjski rząd nad całością terenów kontrolowanych przez Kurdów. Turcja nadal wysyła wojsko w rejony graniczące z Syrią.

Czytaj więcej: Turcja szykuje się do rozpoczęcia ofensywy na Manbidż w północnej Syrii

REKLAMA