Czym różnią się dzik, księżna Katarzyna i polska Grażyna? Mocne podsumowanie obrońców dzika i lewackiej logiki

Dziki w mieście/fot. ilustracyjne/fot. Filip Dąbrowski, CC 3.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

Od kilku dni lewica oszalała na punkcie dzika przekonując, że planowane działanie to istne ludobójstwo. Tymczasem internauci coraz ostrzej punktują hipokryzję „obrońców dzika”.

Lewaccy politycy oraz celebryci masowo biorą w obronę dzika. Co zabawne, wśród osób przejmujących się losem zwierzaka jest mnóstwo zwolenników mordowania nienarodzonych dzieci, o czym pisaliśmy wczoraj.

REKLAMA

Na profilu „Zapiski pariasa” na Facebooku pojawił się mocny wpis na temat „obrońców dzika” ukazującego ich (nie)logikę.

To proste: Księżna Kate zawsze spodziewa się dziecka. Grażyna nikogo się nie spodziewa, bo jest w ciąży i nigdy nie wiadomo co się urodzi. Za to locha dzika nosi w sobie młode dziki, kobieta najwyżej płód czy inny zlepek komórek – napisał administrator profilu.

A w ogóle jak kobieta chce dziecka, to płód jest człowiekiem, jeśli nie chce, to aborcja jest jak wyrwanie zęba. Jeśli ktoś mi zarzuci, że jako mężczyzna nie mam prawa się wypowiadać na ten temat, to nawet niech nie sugeruje jakiej jestem płci – dodał.

Źródła: facebook.com/nczas.com

REKLAMA