Jeronimo Martins odpowiada po nagraniu ze szczurami w Biedronce. „Jest nam przykro”

Szczury w sklepie Biedronka. / fot. Facebook/Ola Świątek / PAP
Szczury w sklepie Biedronka. / fot. Facebook/Ola Świątek / PAP
REKLAMA

Jeronimo Martins odpowiedziało po filmie zamieszczonym przez jedną z klientek sieci sklepów w Biedronce. Na nagraniu widać jak na półce z bakaliami grasują małe szczury.

Przypomnijmy, że jedna z klientek sieci Biedronka udostępniła zdjęcie, na którym widać małe szczury, prawdopodobnie tuż po urodzeniu, znajdujące się na półce z bakaliami.

REKLAMA

Kobieta, która zamieściła nagranie w sieci, pisze o tym, że w sklepie już wcześniej dochodziło do nieprawidłowości. Do tej pory chodziło jednak o nieświeże warzywa i owoce, czy produkty z przekroczoną datą do spożycia.

– Ostrzegam Was przed robieniem zakupów w Biedronce przy ul. Sokołowskiej W Pęcicach! (…) Idąc dzisiaj na zakupy pomyślałam że wezmę pestki dyni na przekąskę, zamiast pestek było to coś… ktoś…nie wiem jak to nazwać – napisała na Facebooku p. Ola Świątek.

Do tych rewelacji odniosła się w rozmowie z „Faktem” Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska.

– Jest nam przykro, że w tej placówce, mimo powyższych działań, pojawiły się gryzonie. Oczywiście uczuliliśmy pracowników, by dodatkowo monitorowali salę sprzedaży pod tym kątem – powiedziała.

– Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o gryzoniach w tym sklepie, uprzątnęliśmy placówkę, usunęliśmy bakalie z sali sprzedaży oraz wezwaliśmy firmę deratyzacyjną – dodawała.

REKLAMA