Do alarmu bombowego doszło dziś w Urzędzie Miasta w Inowrocławiu. Do urzędu zadzwonił mężczyzna, który powiedział, iż podłożył bombę w celu zabicia prezydenta Ryszarda Brejzy. Polityk już oskarża o podżeganie TVPiS i mówi, że „był w tej samej grupie, co Paweł Adamowicz”.
Prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza, przekazał że: – Telefonujący mężczyzna twierdził, że podłożył bombę, polując na moją osobę.
– Mam nadzieję, że jeszcze dziś pracownicy powrócą do urzędu i będą dalej wykonywać swoje obowiązki. Na razie musieli zostać ewakuowani do hali widowiskowo-sportowej – dodał.
– W jednym z pomieszczeń urzędu miasta miał zostać podłożony ładunek wybuchowy. Prezydent miasta zarządził ewakuację budynku, a na miejsce zostały skierowane służby, w tym patrol rozpoznania minersko-pirotechnicznego – potwierdził Michał Parzyszek z inowrocławskiej policji.
Prezydent Inowrocławia już znalazł winnych ataku na swoją osobę. Podkreślił, że podobnie jak Paweł Adamowicz, był celem licznych ataków ze strony telewizji reżymowej. To kolejny przejaw „wyciszania emocji” i „nieobwiniania nikogo” ze strony polityków opozycji.
– Pod tym względem byłem w tej samej grupie, co Paweł Adamowicz. Nie należę jednak do ludzi strachliwych. Nie bałem się ani w czasie stanu wojennego, ani nie boję się teraz – mówi Brejza.
Źródło: Onet