„Mowa nienawiści” to ostatnio najpopularniejszy zwrot używany przez lewackich polityków. Co jednak, jeśli ktoś z ich przedstawicieli stworzy film, w którym bezkompromisowo atakuje polityka innej opcji, czy to wspomniana nienawiść? Nie, to kulturalny performance…
Klaudia Jachira bo o niej mowa, po raz kolejny „zabłysnęła” swoją twórczością, jak to sama określa – artystyczną. Tym razem na tapet wzięła Jarosława Kaczyńskiego, którego w w blisko minutowym filmie obraża w sposób bardzo ostry.
Jeśli ktoś jednak chciałby zarzucić jej, że to co robi jest typowym hejtem, to musi się powstrzymać. Przecież na filmie występuje „gumowa kaczka”, a to w żaden sposób nie musi nawiązywać do lidera Prawa i Sprawiedliwości…
„Dzisiaj będziemy wbijać szpile w kaczkę, za to, że nie pozwala orzekać sędziom powyżej 65 roku życia, a sama jest stara i ciągle się wymądrza. Za to, że przespała wprowadzenie stanu wojennego, a teraz zgrywa wielką bohaterkę. Za to, że bzykała się z UBkami…” – słyszymy w internetowym video i jest to tylko fragment wypowiedzi działaczki nowoczesnej.
Ulubienica opozycji, kandydatka Nowoczesnej w wyborach parlamentarnych. Mowa nienawiści? Skądże! Kiedy coś takiego robi lewica to tylko niewinny „performance”. pic.twitter.com/ZkHtiGBkWy
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 18 stycznia 2019
Jeśli jednak ktoś pomyślałby, że w dniu żałoby narodowej wrzucanie do sieci takiego filmu jest typowym przykładem „mowy nienawiści” z którą przecież walczy lewica, to przypominamy, że jest to kulturalny performance, a każdy kto nie jest w stanie tego zrozumieć, jest po prostu za mało inteligentny na tak wysublimowaną sztukę ironii.
Źródło: Twitter.com / Wolnosc24.pl