Mariusz Antoni K., kiedyś złote dziecko PiS, nie zostanie aresztowany. Prokuratura szykuje zażalenie

Mariusz Antoni K./fot. PAP/Darek Delmanowicz
Mariusz Antoni K./fot. PAP/Darek Delmanowicz
REKLAMA

Prokuratura w Tarnobrzegu zamierza wysłać zażalenie na decyzję odmowy aresztowania byłego posła PiS Mariusza Antoniego K. Jest on zamieszany w aferę, w ramach której Bartłomiej M., pupil Antoniego Macierewicza trafił do aresztu na trzy miesiące.

Od grudnia 2017 roku prowadzone jest śledztwo w sprawie niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez Polską Grupę Zbrojeniową.

REKLAMA

Pod koniec stycznia funkcjonariusze CBA zatrzymali sześć osób w związku ze śledztwem, prowadzonym „na podstawie materiałów własnych CBA”. Chodzi o byłego rzecznika MON Bartłomieja M., byłego polityka PiS Mariusza Antoniego K., byłego członka zarządu spółki PGZ S.A. Radosława O. oraz trzech byłych pracownikach MON oraz spółki PGZ.

M. i K. usłyszeli zarzut powoływania się wspólnie na wpływy w instytucji państwowej oraz podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw w celu uzyskania korzyści majątkowej na kwotę ponad 90 tys. zł.

Oprócz tego Bartłomiej M. i była pracownica Ministerstwa Obrony Narodowej Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia swoich uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. Jak poinformował rzecznik prokuratury w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel, „tym samym doprowadzili do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł”.

Bartłomiej M. trafił w związku z zarzutami na trzy miesiące do aresztu. Jak widać jednak, są równi i równiejsi i były poseł PiS Mariusz Antoni K. aresztu – przynajmniej na razie – uniknie. Wobec byłego posła uznano, że wystarczające będą wolnościowe środki zapobiegawcze: Poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.

Źródło: rmf24.pl

REKLAMA