Czy urzędnicy Ministerstwa Finansów są nietrzeźwi w pracy? To by wiele tłumaczyło. Ministerstwo kupiło superalkomat za ponad 13 tys. zł

Mateusz Morawiecki i superalkomat Drager Alcotest 9510/fot. PAP/Leszek Szymański/draeger.com (kolaż)
Mateusz Morawiecki i superalkomat Drager Alcotest 9510/fot. PAP/Leszek Szymański/draeger.com (kolaż)
REKLAMA

Czy mrowie bzdurnych przepisów, kolejnych uprawnień dla funkcjonariuszy skarbowych oraz coraz to nowych podatków to efekt tego, że urzędnicy nie są trzeźwi w pracy? Nie wiadomo, choć może na to wskazywać fakt zakupienia superalkomatu przez Ministerstwo Finansów. Cena urządzenia też jest super – wynosi ponad 13 tys. złotych!

Superalkomat niemieckiej produkcji Drager Alcotest 9510, który ministerstwo finansów zakupiło za 13050 zł, posiada zaawansowane czujniki, ekran dotykowy i termiczną drukarkę. Ta służy do wydruku wyników badania alkoholowego.

REKLAMA

Z kolei czujniki podczerwieni oraz elektrochemiczne zapewniają bardzo dokładne oraz wiarygodne wyniki pomiarów.

Cena jednak zwala z nóg. Ponad 13 tys. złotych to 10-krotność typowego alkomatu, którym posługuje się na przykład policja podczas kontroli drogowej.

Urządzenie jest na wyposażeniu Wewnętrznej Służby Ochrony Ministerstwa Finansów do ewentualnej konieczności badania stanu trzeźwości – poinformował w komunikacie Wydział Prasowy Ministerstwa Finansów.

Służba prasowa nie odpowiedziała jednak na pytania, czy badani mają być petenci ministerstwa czy raczej jego pracownicy. Nie odpowiedziano również na pytanie, czy resort potrzebuje tak zaawansowanego oraz drugiego urządzenia. Bo przecież to my wszyscy za nie zapłaciliśmy.

Czy tworzenie durnych przepisów oraz kolejnych uprawnień dla funkcjonariuszy skarbowych, o których informujemy regularnie na łamach naszego portalu, to efekt nieznanego szeroko pijaństwa urzędników ministerstwa? Nie wiemy. Choć zakup superalkomatu za ponad 13 tys. zł może wywoływać poważne spekulacje na ten temat.

Z cała pewnością polskie przepisy podatkowe są jak napisane przez pijane dziecko we mgle.

Źródło: se.pl/nczas.com

REKLAMA