Francja zagłosuje przeciwko Nord Stream 2. Berlin zaskoczony woltą swojego najważniejszego sojusznika

REKLAMA

Niemiecka gazeta „Sueddeutsche Zeitung” podała, że Francja zamierza na piątkowym spotkaniu ambasadorów państw UE zagłosować przeciwko Nord Stream 2.

„Nie chcemy zwiększać zależności (Unii Europejskiej) od Rosji, a przy tym szkodzić interesom państw unijnych takich jak Polska i Słowacja” – powiedziało cytowane przez niemiecki dziennik źródło. To jak na razie nieoficjalna informacja.

REKLAMA

Podobno Francuzi są zdeterminowani w tej sprawie. „Obstajemy przy naszej decyzji. Tylko ewentualna interwencja samego prezydenta Emmanuela Macrona mogłaby doprowadzić do zmiany stanowiska” – mieli niemieckim dziennikarzom powiedzieć zastrzegający poufność przedstawiciele francuskiego rządu.

Piątkowe spotkani będzie kluczowe, ponieważ będzie dotyczyło znowelizowania unijnej dyrektywy gazowej, dotyczącej Nord Stream 2. Według źródeł unijnych nowelizacja ta zakłada, że gazociąg zostanie objęty unijnymi przepisami, co miałoby być korzystne dla przeciwników tego projektu, takich jak Polska.

Jeśli piątkowe spotkanie nie przyniesie rozstrzygnięcia, to sprawa nowelizacji nie zakończy się za obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego, co może spowodować, że gazociąg powstanie, zanim nowy PE zakończy pracę. W tej sytuacji rurociąg będzie mógł uzyskać odstępstwa od stosowania unijnego trzeciego pakietu energetycznego, np. nie musiałby dopuszczać innych firm do korzystania z rury.

Nord Stream 2 jest joint venture rosyjskiego Gazpromu oraz pięciu zachodnich firm energetycznych: austriackiej OMV, niemieckich BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuskiej Engie i brytyjsko-holenderskiej Royal Dutch Shell. Gazociąg ma prowadzić po dnie Morza Bałtyckiego z Rosji do Niemiec. To jest nie tylko projekt gazowy, ale i geopolityczny mający na celu energetyczne uzależnienie państw Europy Środkowo-wschodniej.

Źródło: TVP Info

.

REKLAMA