Wojna mocarstw nuklearnych coraz bliżej. Pakistan przygotowuje się na atak Indii. „Odpowiemy z całą mocą!”

Żołnierze armii Indii w kaszmirze. Foto: PAP/EPA
Żołnierze armii Indii w Kaszmirze. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Pakistańska armia przygotowuje się do obrony przed atakiem ze strony Indii i w razie takiego ataku odpowie „z całą mocą” – oświadczył w piątek rzecznik armii w sytuacji wzmożonych napięć między tymi dwoma mocarstwami nuklearnymi w regionie.

„Nie mamy zamiaru rozpoczynać wojny, ale z całą mocą będziemy reagować na pełne zagrożenie (…)” – powiedział generał Asif Ghafoor. „Nie zadzierajcie z Pakistanem” – ostrzegł.

REKLAMA

„Nie chcemy iść na wojnę. Ale jeśli zostanie nam narzucona, mamy prawo odpowiedzieć” – podkreślił gen. Ghafoor na konferencji prasowej w garnizonowym mieście Rawalpindi.

Dowódca wypowiedział się tydzień po tym, gdy pakistańskie ugrupowanie bojowe Jaish-e-Mohammed (Armia Mahometa), mające siedzibę w Pakistanie, wzięło na siebie odpowiedzialność za samobójczy atak bombowy, w którym zginęło 40 członków indyjskich paramilitarnych sił policyjnych w spornym Kaszmirze.

Ugrupowanie to chce przyłączenia do Pakistanu indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir. Delhi uważa, że władze pakistańskie były zamieszane w ten atak, czemu Islamabad zaprzecza.

W piątek wieczorem władze Pakistanu poinformowały, że przejęły siedzibę Jaish-e-Mohammed w Bahawalpur, graniczącej z Indiami prowincji Pendżab we wschodnim Pakistanie. W siedzibie ugrupowania i przylegającej do niej szkoły znajdowało się 600 uczniów i 70 nauczycieli – podaje agencja Reutera.

We wtorek premier Pakistanu Imran Khan oświadczył, że jego kraj nie ma nic wspólnego z zeszłotygodniowym atakiem w Kaszmirze, podkreślając, że napięcia można złagodzić tylko poprzez dialog. Jednocześnie ostrzegł, że jego kraj odpowie, jeśli zostanie zaatakowany przez Indie.

Zeszłotygodniowy atak bombowy miał miejsce w okolicy Pulawamy, miasta położonego ok. 40 km na południe od Śrinagaru, letniej stolicy Kaszmiru.

Podzielony Kaszmir, do którego pretensje roszczą Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był powodem konfliktów zbrojnych między tymi krajami. Większość mieszkańców Dżammu i Kaszmir stanowią wyznawcy islamu; w regionie działają ugrupowania zbrojne, które walczą o niepodległość regionu lub przyłączenie go do Pakistanu. (PAP)

REKLAMA