Gwiazda telenoweli na liście wyborczej PiS. Z „M jak Miłość” do Parlamentu Europejskiego

Dominika Figurska/Fot. PAP/StrefaGwiazd/Stach Leszczyñski
Dominika Figurska/Fot. PAP/StrefaGwiazd/Stach Leszczyñski
REKLAMA

Dominika Figurska, była gwiazda popularnej telenoweli „M jak Miłość” i dziennikarka, ma wystartować z warszawskiej listy PiS-u w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

W ostatnich wyborach samorządowych Dominika Figurska została radną PiS. Tym razem ma startować z list tej partii do europarlamentu. Prawo i Sprawiedliwość postanowiło na dalszych miejscach do PE wystawić znane twarze i popularnych posłów.

REKLAMA

Warszawską listę PiS otworzy Jacek Saryusz-Wolski, a drugi na liście ma być Ryszard Czarnecki. W tym gronie ma się także znaleźć Dominika Figurska, która swoją popularność zdobyła dzięki serialowi „M jak Miłość”, a później była dziennikarką TV Republika i prawicową celebrytką. Często opowiadała o swoim małżeństwie, które miała „uratować siostra Faustyna”. Figurska otwarcie krytykowała „Czarne Marsze” i stosowanie antykoncepcji.

Oprócz Figurskiej na warszawskiej liście PiS na jednej z dalszych pozycji ma startować również Małgorzata Wypych.

W większości regionów listy PiS mają wesprzeć posłowie tej partii – m.in. w Małopolsce Dominik Tarczyński, w Wielkopolsce Joanna Lichocka.

Takie jest zalecenie prezesa. To mają być jak najsilniejsze listy, a jednocześnie prekampania dla posłów przed jesiennym startem do sejmu – mówił w rozmowie z portalem wprost.pl polityk z władz PiS.

W kampanii do PE twarzą PiS ma zostać była premier Beata Szydło, która wystartuje z jedynki w Małopolsce. W Zachodniopomorskim lokomotywami na listach mają być Joachim Brudziński i Elżbieta Rafalska, natomiast na Dolnym Śląsku minister Anna Zalewska i pełnomocnik rządu ds. uchodźców Beata Kempa.

Ponadto do Brukseli wystartują także wiceministrowie Jarosław Sellin, Agnieszka Możdżanowska i Grzegorz Tobiszowski, a także rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Joanna Kopcińska.

Jednak, jak wynika z nieoficjalnych informacji, zmiany w rządzie nastąpią dopiero po uzyskaniu mandatów przez jego członków. – Nie ma jeszcze decyzji, ale najprawdopodobniej na czas właściwej kampanii, czyli ostatnie kilka tygodni, wezmą urlopy – mówił jeden z kandydatów PiS.

Źródło: wprost.pl

REKLAMA