Straszny sen Jackowskiego. Jasnowidz z Człuchowa obudził się zlany potem. Tego samego dnia odwiedzili go „smutni panowie”

Jasnowidz Krzysztof Jackowski. / foto: YouTube
Jasnowidz Krzysztof Jackowski. / foto: YouTube
REKLAMA

Jasnowidz Jackowski w swoim najnowszym nagraniu na YouTube opowiada o swoim strasznym, a jednocześnie nieco proroczym śnie. Jackowski obudził się w środku nocy, a następnego dnia miał bardzo nieprzyjemną sytuację, którą poniekąd ów sen zwiastował.

Ja miałem sen w nocy z sobotę na niedzielę. Miałem sen, sen straszny, ja się obudziłem chyba piąta rano, chwilę się poszwendałem po mieszkaniu i gdzieś na innej kanapie położyłem się i jeszcze zasnąłem – opowiada Jackowski.

REKLAMA

Ja miałem sen straszny, bardzo wyrazisty, śnili mi się gangsterzy, bandyci jacyś ludzie. Szarpali mnie, coś tam się działo, bardzo się bałem w tym śnie. Obudziłem się taki nieswój, tego dnia miałem jechać do Warszawy – dodaje.

Wyruszyłem do tej Warszawy z żoną, ostrożnie jechałem, bo ten sen – trzeba uważać. Zajechałem do Warszawy, była 16, zjawiłem się w miejscu które nazywam swoim gabinetem, czekało tam kilka osób na mnie – kontynuuje jasnowidz z Człuchowa.

Kiedy wszedłem na górę zobaczyłem dwóch ludzi, jednego z nich znałem. Człowiek przyszedł mi lojalnie powiedzieć, żebym nie wypowiadał się na temat śmierci Leppera. Brzmiało to jak przestroga. Taki sen, a potem takie zdarzenie – podsumowuje.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Krzysztof Jackowski nagrał specjalne wideo w którym mówił o śmierci Andrzeja Leppera. Znany jasnowidz z Człuchowa zdecydowanie odrzucał możliwość popełnienia przestępstwa przez byłego szefa Samoobrony.

Co takiego powiedział Jackowski, że został odwiedzony przez „smutnych panów”? Przeczytacie to w tym artykule: Jasnowidz Jackowski ujawnia: „Andrzej Lepper na pewno nie popełnił samobójstwa”. Zdradza, kto może stać za morderstwem polityka

REKLAMA