Morawiecki oszalał. Trzynasta emerytura będzie wypłacana co roku. A pieniądze zabiera tylko „mafiom vatowskim” i „przestępcom podatkowym”

Mateusz Morawiecki. / fot. YouTube/RMFFM
Mateusz Morawiecki. / fot. YouTube/RMFFM
REKLAMA

Premier Mateusz Morawiecki oszalał, ale nie dziwne. Nic nie wychodzi rządowi, więc uruchomili tryb ultrarozdawnictwa. W rozmowie z „Super Expressem” zapowiedział, że trzynastki emerytalne będą kontynuowane. Oprócz tego nazywa społeczeństwo, któremu zabiera pieniądze „mafiami vatowskimi” i „oszustami podatkowymi”, bo twierdzi, że tylko im zabiera.

Nasze najnowsze zapowiedzi były wypracowywane w gronie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości na czele z Jarosławem Kaczyńskim. Oczywiście, pracujemy wspólnie i to efekt wspólnej pracy – powiedział SE premier Mateusz Morawiecki zapytany o to, czy ogłoszony przez PiS program to projekt Kaczyńskiego.

REKLAMA

Na pytanie o to, czy nie jest mu przykro, że w annałach historii zapisze się nazwisko Kaczyńskiego a nie premiera, powiedział, że „jeden z naszych konkurentów politycznych stwierdził, że Jarosław Kaczyński rozdaje, a Mateusz Morawiecki zabiera”.

I wówczas zaczęła się jazda. Dziennikarz zapytał premiera, czy rzeczywiście zabiera.

(śmiech) Owszem, zabieramy – mafiom vatowskim, przestępcom podatkowym, by przekazywać całemu społeczeństwu, rodzinom, emerytom. Ja chcę być premierem zwykłych ludzi, potrzebujących i ciężko pracujących ludzi. Chcę być premierem szerokiej z wolna rodzącej się klasy średniej, a nie możnych tego świata – palnął premier Mateusz Morawiecki.

Mogę zapewnić, że to nie jest jednorazowy strzał. Program Emerytura+ będziemy kontynuować w kolejnej kadencji. Jeśli, oczywiście, wyborcy nam zaufają i przedłużą nasz mandat do rządzenia. A wiarygodność to nasz znak firmowy – żartował dalej premier.

Zaklejenie ogromnych dziur w budżecie po rządach PO wymagało olbrzymiej pracy. Wygraliśmy z mafiami vatowskimi i teraz dopiero widzimy, jak się zamknął księgowo poprzedni rok, jakie są wpływy z podatków w styczniu i lutym. Wiemy po prostu, na co możemy sobie pozwolić – twierdził Morawiecki.

Źródło: se.pl

REKLAMA