Ziobro po żydowskiej stronie w sprawie Jedwabnego? Prokuratura Krajowa zabrała głos

Zbigniew Ziobro. / foto: PAP
Zbigniew Ziobro. / foto: PAP
REKLAMA

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory nie będzie ponownej ekshumacji w Jedwabnem. Prokuratura Krajowa, podlegająca Prokuratorowi Generalnemu czyli Ministrowi Sprawiedliwości, nie widzi podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie.

Pod koniec lutego prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek powiedział, że „rozważa powrót do badań terenowych w Jedwabnem i innych tego typu miejscach, żeby zmierzyć się z wyzwaniem, które być może w sposób fundamentalny zmieniłoby naszą wiedzę, ale też optykę dotyczącą relacji polsko-żydowskich”.

REKLAMA

Szarek powiedział także, że „IPN jest gotowy przeprowadzić taką ekshumację, ale decyzja nie należy do nas”.

W ubiegłym roku o gotowości IPN do podjęcia ekshumacji w Jedwabnem mówił także wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który w Instytucie kieruje pracami Biura Poszukiwań i Identyfikacji. Również wtedy IPN komentował, że decyzja w tej sprawie należy do Ministerstwa Sprawiedliwości, a właściwie – jak powiedział PAP wiceprezes IPN Mateusz Szpytma – do Prokuratora Generalnego, który może zdecydować co dalej ze śledztwem dotyczącym zbrodni w Jedwabnem.

Teraz głos zabrała Prokuratura Krajowa. Jej zdaniem w tej chwili wciąż brak podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie.

Przed ekshumacją w jedwabne i ponownym otwarciem tej sprawy przestrzegał publicznie członek kolegium IPN prof. Sławomir Cenckiewicz. Uważa on, że jest to niepotrzebne gdyż nie zweryfikowano jeszcze wszystkich materiałów z poprzedniego śledztwa.

Ekshumacja w Jedwabnem odbyła się w 2001 r. na przełomie maja i czerwca. Sprawa wznowienia prac, które miałyby ostatecznie zamknąć sprawę odpowiedzialności za mord z 10 lipca 1941 r., podnoszona jest już od wielu lat. Decyzję o nieprzeprowadzaniu pełnej ekshumacji w Jedwabnem – na prośbę strony żydowskiej, która argumentowała, że godzi ona w tradycje religijne Żydów – podjął jednak, jeszcze w 2001 r., ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński.

W ekshumacji w Jedwabnem w 2001 r. brali udział rabini, którzy zwracali uwagę, by nie naruszyć na miejscu szczątków, bo zabrania tego prawo żydowskie, co jest wielką ciekawostką ponieważ w Izraelu bez przerwy pracują archeolodzy i szczątki biblijnych Żydów są ekshumowane.

Po ekshumacji Lech Kaczyński podkreślił, że najważniejszym ustaleniem prac była weryfikacja liczby ofiar. Podkreślał także, że dokładnej liczby ofiar nie udało się ustalić ze względu na „ustalenia ze stroną żydowską oparte na regułach wyznania mojżeszowego”.

Strona żydowska podtrzymuje swoje stanowisko ws. ekshumacji w Jedwabnem tłumacząc, że nie tylko godzi ona w tradycje religijne Żydów, ale też niczego – po śledztwie IPN – już nie wyjaśni.

W trakcie postępowania prokuratury IPN ustalono, że 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem dokonano masowego zabójstwa nie mniej niż 340 Żydów. „Co do udziału polskich cywili w dokonaniu zbrodni, należy przyjąć, iż była to rola decydująca o zrealizowaniu zbrodniczego planu (…). Zasadne jest przypisanie Niemcom, w ocenie prawnokarnej, sprawstwa sensu largo tej zbrodni. Wykonawcami zbrodni, jako sprawcy sensu stricto, byli polscy mieszkańcy Jedwabnego i okolic – mężczyźni, w liczbie co najmniej około 40” – głosi konkluzja postępowania pionu śledczego IPN.

Źródła: PAP/RMF FM

REKLAMA