Skandaliczny wyrok we Wrocławiu. Prezes Fundacji „Pro-Prawo do Życia” skazany za powieszenie billboardu. „To naruszenie konstytucyjnej zasady swobody wypowiedzi”

Prezes Fundacji Pro Prawo do Życia Mariusz Dzierżawski Fot. Wikipedia CC 3.0 Autor: Mika58
REKLAMA

Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał prezesa Fundacji Pro-Prawo do Życia na karę 5 tys. zł grzywny za powieszenie billboardu pokazującego szczątki ludzkiego płodu. Nakazał mu też publikację wyroku na stronie fundacji.

Wyrok zapadł na podstawie art. 141 oraz 41 kodeksu wykroczeń. Prezes został skazany za umieszczanie nieprzyzwoitych rysunków w miejscu publicznym oraz za wywoływanie zgorszenia. Grzywna w wys. 5 tys. zł to maksymalny wymiar kary w tym za takie wykroczenia.

REKLAMA

Sprawa dotyczyła billboardu zawieszonego na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Ślężnej we Wrocławiu.

„Mieliśmy już kilka takich sytuacji, kiedy sądy rejonowe, mimo oczywistych faktów, skazywały naszych wolontariuszy i te wyroki były uchylane m.in. przez sąd okręgowy w Opolu, Krakowie, Olsztynie i Kielcach. Dla mnie to oczywiste, że jest to naruszenie konstytucyjnej zasady swobody wypowiedzi i tak było w uzasadnieniach wielu sądów. Liczę na to, że w rozprawie apelacyjnej, sąd przyjrzy się sprawie wnikliwie” – powiedział polsatnews.pl założyciel i prezes Fundacji Pro-Prawo do Życia Marcin Dzierżawski.

Inaczej tę sprawę widzą przedstawiciele koalicji Lewica Razem:

„W przestrzeni publicznej nie ma miejsca na takie obrazy. To makabryczne, krwawe plakaty, które przekazują nieprawdziwą i nieaktualną wiedzę o aborcji – powiedziała we Wrocławiu Marcelina Zawisza, liderka dolnośląsko–opolskiej listy koalicji Lewica Razem w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Podobne zdanie ma rzeczniczka partii Razem, Dorota Olko, „obrazy te są przekłamane, mówią zupełną nieprawdę nt. zabiegów przerywania ciąży. Jesteśmy więc przekonani, że trzeba z tym walczyć. Akcja ma spore poparcie. Zwracają się do nas ludzie z pytaniem, co zrobić, kiedy zauważą taki billboard. Nie ma zgody, aby takie makabryczne obrazy stały na polskich ulicach, gdzie chodzą dzieci, matki w zagrożonej ciąży i te, które poroniły. Jest to dla nich bardzo traumatyczne” – oświadczyła Olko.

Sprawa jest skandaliczna, ponieważ narusza podstawowe prawo człowieka, prawo do wolności. Z lewicowymi działaczkami można się w jednym zgodzić; że tego rodzaju billboardy są rzeczywiście makabryczne, podobnie jak sama aborcja, której lewica tak zacięcie broni. Dlatego zapewne makabryczność tego „zabiegu” chcą koniecznie ukryć przed ludźmi.

Źródło: Polsat News

REKLAMA