
Dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 zostały przechwycone przez brytyjskie i duńskie myśliwce nad Morzem Północnym.
Para dyżurna (QRA) Royal Air Force w postaci dwóch brytyjskich samolotów Typhoon została poderwana w powietrze z bazy RAF Lossiemouth po tym, gdy wykryto dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 nadlatujące nad Morze Północne. Brytyjskim myśliwcom towarzyszył samolot cysterna Voyager.
Samoloty towarzyszyły rosyjskim bombowcom zdolnym do przenoszenia broni nuklearnej w trakcie ich przelotu w rejonie Morza Północnego. W powietrzu znajdowały się także duńskie F-16.
– Nasi dzielni piloci po raz kolejny pokazali, że jesteśmy gotowi odpowiedzieć na każde zagrożenie. Razem z naszymi partnerami z NATO musimy pozostać czujni wobec aktywności militarnej Rosjan – powiedział Gavin Williamson, brytyjski minister obrony.
Wcześniej, bo w ubiegłą środę, Brytyjczycy poderwali swoje myśliwce po wykryciu rosyjskich samolotów. Do przechwycenia nie doszło ponieważ Rosjanie skierowali się nad Atlantyk.
RAF rutynowo identyfikuje, przechwytuje i eskortuje rosyjskie samoloty, które przemieszczają się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu Wielkiej Brytanii.
To kolejny przejaw zwiększonej aktywności rosyjskiego lotnictwa w tym rejonie. Wcześniej w okolicach Islandii przechwycono dwa rosyjskie samoloty Tu-142 przeznaczone do wykrywania i walki z okrętami podwodnymi.
Ponieważ podobne loty przeprowadzają także amerykańskie bombowce, mamy do czynienia z powrotem do praktyk z czasów „Zimnej wojny”.
Czytaj więcej: Powrót do zimnej wojny? Amerykanie i Rosjanie nasilają loty bombowców