Nowe szokujące fakty w sprawie sekstaśmy. Były chłopak Dody mógł zostać zgwałcony na Seszelach!

Doda. / fot. YouTube/GALA
Doda. / fot. YouTube/GALA
REKLAMA

W 2015 roku Emil H. i Doda wybrali się na Seszele. To miał być raj na ziemi, a dla byłego partnera piosenkarki stał się istnym piekłem. Według informacji „Faktu”, na wniosek Emila H. 11 marca prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie odurzenia mężczyzny, gwałtu i rozpowszechniania kompromitujących zdjęć.

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Dodzie. Chodzi o materiał, na którym jej były narzeczony Emil H. jest penetrowany analnie wibratorem.

REKLAMA

Do zdarzenia miało dojść w lutym 2015 roku, gdy Doda i H. jeszcze byli parą. Oboje wypoczywali na Seszelach. Mężczyzna miał zostać odurzony, a następnie wykorzystany, z użyciem wibratora. Zajście miało być zarejestrowane telefonem komórkowym i rozpowszechniane bez zgody i wiedzy poszkodowanego.

Śledztwo w tej sprawie jest w toku. Na tym etapie dla dobra sprawy nie udzielamy jeszcze żadnych informacji — powiedziała w rozmowie z „Faktem” prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Emil H. nie chce natomiast wracać do tych wydarzeń. – Nie będę się wypowiadał, proszę kontaktować się z moim pełnomocnikiem – stwierdził.

Pełnomocnikiem Emila H. jest żona Romana Giertycha, Barbara Giertych. – Mój klient złożył zawiadomienie i ma dowody, iż popełnione zostało na jego szkodę przestępstwo z art. 197 kk. Ten artykuł mówiący o gwałcie dotyczy tak samo kobiet, jak i mężczyzn. Jeżeli kobieta zostanie zgwałcona, to wymiar sprawiedliwości i organa ścigania stają zazwyczaj na wysokości zadania i ofiary chronią, a sprawców ścigają. Rzeczywiście nieczęsto się zdarza, że ofiarą gwałtu jest mężczyzna, ale i w tym przypadku wszyscy powinni stanąć w obronie ofiary. Nie możemy się zachowywać, jakby to było zabawne, uśmiechać się i sobie z ofiary kpić – mówiła w rozmowie z „Faktem”.

Wcześniej pojawiły się doniesienia, że zdjęcia miały powstać w trakcie spotkania Emila H. z Rafalalą.

„H. przekazał zdjęcie, na którym widać, że ktoś penetruje go analnie wibratorem. Z wielkim żalem nie umiem powiedzieć, kto to robi ani, tym bardziej, co to za zdjęcia. Zapraszam media do sądu. Przekonamy się o tym wspólnie” – napisała Doda w relacji na Instagramie.

Kilka godzin później pojawił się wiele mówiący wpis Rafalali. „Nie przypominam sobie, żeby Doda robiła mi fotki” – napisała na Facebooku.

W rozmowie z „Super Expressem” Rafalala powiedział, że spotykała się z Emilem H. Było to w czasie, gdy był oficjalnie z Dodą. – Tak, to było w tamtym okresie. Akurat byłam wtedy sama. Nie szukałam też nikogo na stałe. To było raczej… w ramach relaksu i zabawy – powiedział Rafalala.

Zdjęcie zostało zrobione na prośbę Emila. Może to on wysłał je komuś i nie dotrzymał dyskrecji – dodała rozżalona transseksualistka. – Dla mnie Emil był po prostu miłą osobą, która dawała mi wyszukane prezenty i otaczała opieką, a ja wprowadzałam go w nowe obszary życia seksualnego – dodał.

Źródła: se.pl/nczas.com

REKLAMA