We wtorek zatrzymano Jarosława B., znanego piłkarza i męża zmarłej kilka lat temu aktorki Anny Przybylskiej. Doniesienia na temat zarzucanego mu przestępstwa przeciwko wolności seksualnej skomentowała przyjaciółka B. Natalia Siwiec.
Jedna ze znajomych Jarosława B. oskarża go o gwałt. Były piłkarz został zatrzymany przez sopocką prokuraturę.
Adwokat Mateusz Dończyk, reprezentujący kobietę, powiedział w rozmowie z PAP, że jego klientka została zgwałcona, a wcześniej odurzona narkotykami.
Do zdarzenia miało dojść w nocy z piątku na sobotę w jednym z sopockich hoteli. Rzekomo pokrzywdzona kobieta została przesłuchana w poniedziałek przez sąd w obecności prokuratora i psychologa.
– Jej stan jest bardzo zły. To młoda osoba, która przeżywa głęboką traumę. Wciąż potrzebna jest jej opieka lekarska w związku z tym, że niektóre obrażenia fizyczne doznane w wyniku tego brutalnego gwałtu są poważne – mówił cytowany przez „Dziennik Bałtycki” pełnomocnik kobiety.
Sprawę postanowiła skomentować Natalia Siwiec, która przyjaźni się z Jarosławem B. Celebrytka nie ukrywała, że jest wstrząśnięta całą sprawą.
– Znamy z mężem Jarka bardzo dobrze i jesteśmy więcej niż pewni, że nie dopuściłby się zarzuconego mu czynu – zapewniała Siwiec w rozmowie z „Faktem”.
Modelka i wszyscy, którzy znają sportowca, są przekonani, że nie mógłby on popełnić tak haniebnego czynu.
– Jarek jest dobrze wychowany i szarmancki wobec kobiet. Wszystkie traktuje z szacunkiem. Zawsze miły, spokojny i opanowany. Nie wyobrażam go sobie agresywnego w stosunku do kogokolwiek. To człowiek, który ma zasaday i postępuje zawsze zgodnie z etyką – dodała Siwiec.
Źródła: Dziennik Bałtycki/Fakt/interia.pl