Strajk nauczycieli będzie trwał. Impas w rozmowach rządu i ZNP. „Nie było żadnych nowych propozycji”

REKLAMA

„Nie wiadomo, po co związki chciały tego spotkania. Sławomir Broniarz okopuje się na starych pozycjach” – powiedzieli serwisowi wp.pl uczestnicy czwartkowych negocjacji ostatniej szansy między rządem a związkami nauczycielskimi. Oznacza to, że po Wielkanocy strajk będzie kontynuowany.

„Związki miały przynieść coś nowego – nie przyniosły. Szef ZNP kolejny raz zapowiedział, że przeprowadzenie egzaminów maturalnych jest zagrożone. Stwierdził, że ZNP nie może ustąpić ani o krok, bo „nauczyciele w terenie są zdeterminowani” – pisze serwis.

REKLAMA

Szef ZNP Sławomir Broniarz poinformował przed rozmowami, że związek podtrzymuje swoje dotychczasowe postulaty. Pytany przez dziennikarzy o ewentualne propozycje związku na czwartkowe spotkanie, odpowiedział: „Z naszej strony propozycje dotyczą kalendarza i pewnej formy negocjacyjnej”.

Szef ZNP przyznał, że do związku docierają informacje, „że rezygnują (ze strajku – PAP) niektóre placówki”. Ocenił, że „nie ma tu lawinowego spadku”. Podkreślił, że „robią to w porozumieniu z Zarządem Głównym ZNP i my te decyzje szanujemy”. Wskazał, że „każdy komitet strajkowy ma prawo do podjęcia takiej decyzji”. „One wynikają z różnych uwarunkowań, niestety przede wszystkim z tej potężnej presji psychicznej i politycznej wywieranej na nauczycielach i pracownikach oświaty przez lokalne samorządy” – oznajmił.

W jego ocenie „tam, gdzie synergia między samorządem a nauczycielami jest poprawna, nie ma takiej sytuacji. Tam, gdzie jesteśmy traktowani jako wrogowie publiczni (…), sytuacja jest trudna”. Broniarz był pytany, czy w rozmowach z rządem zastąpi go inny „negocjator”. Odpowiedział, że zgodnie z decyzją Zarządu Głównego ZNP nadal będzie prowadził negocjacje.

Do „Dialogu” przybyli w czwartek m.in. wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, wiceminister edukacji Maciej Kopeć, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, wiceminister finansów Tomasz Robaczyński i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. Stronę związkową reprezentują m.in.: prezes ZNP Sławomir Broniarz i szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz. Obecny jest także szef sekcji krajowej oświaty i wychowania NSZZ „Solidarność” Ryszard Proksa.

Czwartek jest jedenastym dniem strajku nauczycieli prowadzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.

Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji. Rząd przedstawił także nowy kontrakt społeczny dla grupy zawodowej nauczycieli, obejmujący podwyżki i zmianę warunków pracy.

Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki) i obecnie postulują 30 proc. podwyżki w tym roku w trzech ratach po 10 proc.

źródła; PAP, wp.pl

REKLAMA