Gigantyczny skandal w „Big Brother”. TVN promuje w swoim programie rasistę [VIDEO]

Paweł i Justyna z "Big Brothera" TVN. / Foto: Prt Sc YouTube
Paweł i Justyna z "Big Brothera" TVN. / Foto: Prt Sc YouTube
REKLAMA

Kogo promuje w swych programach TVN? Okazuje się, że nie tylko hajlującego uczestnika show z Ukrainy, ale też rasistę – taki wniosek można wysnuć ze starych wypowiedzi nowego mieszkańca domu „Wielkiego Brata”. Czy TVN nie ma problemu z prezentowaniem w „Big Brother” takich poglądów?

– Co wolno wojewodzie, to nie Tobie… – tak można podsumować zachowanie producentów programu TVN. Z jednej strony „Big Brother” wyrzuca z programu uczestnika, który miał złamać regulamin rasistowskimi hasłami, z drugiej nie ma problemu z osobami hajlującymi, czy posługującymi się właśnie rasistowskimi żartami.

REKLAMA

Przypomnijmy że po zaledwie dwóch tygodniach program „Big Brother” opuścił Kuba. – Kuba został ukarany za wulgarne i rasistowskie zachowanie – napisano na Instagramie „Big Brothera”. W jego miejsce do domu Wielkiego Brata wszedł Paweł – chłopak Justyny, która była jedną z głównych osób lamentujących nad „skandalicznym” zachowaniem.

Jednak Justynie nie przyszło do głowy, że uczestnicy mogli żartować, bo w tym tonie na rasistowskie żarty pozwalał sobie Paweł. Justyna i Paweł prowadzą na YouTube vlog dla wegan, w którym opowiadają między innymi o wegańskich odmianach różnych popularnych potraw.

W jednym z odcinków, do którego dotarli Internauci, uchwycono jak Paweł rzuca nagle rasistowskim żartem. – Kupując tego kebaba nie osiedlasz Araba – powiedział Paweł. Widocznie w jego opinii osiedlanie Araba byłoby czymś złym. Po niezadowolonej minie partnerki szybko dodał: – Chyba za grubo, co?

Internauci jednak nie zapominają i wskazują na hipokryzję w zachowaniu Justyny. Z jednej strony obojętnie przeszła do porządku nad rasistowskimi żartami w wykonaniu swojego partnera, z drugiej usuwa się za to innych uczestników „Big Brother”.

Ładne zachowanie promuje TVN – komentuje „BananowyBananowiec”. – Z powodu zwykłego żartu była nagonka na innego mieszkańca, który został wyrzucony z domu – koleś będzie miał teraz łatkę przyczepioną. Para Wegańska jako pierwsza stanęła jako obrońcy sprawiedliwości, że nie można tak żartować – co innego w piwnicy ze znajomymi, a inaczej w TV, albo gdzie ma się jakiś zasięg. Wychodzi hipokryzja, bo tu też mamy żart o podłożu rasistowskim – przypomina „Spiff”.

REKLAMA