Atak na Jerzego Ziębę za poparcie Konfederacji? Sam Zięba wyjaśnia co się dzieje [VIDEO]

Jerzy Zięba. Foto: yt/wRealu24
Jerzy Zięba. Foto: yt/wRealu24
REKLAMA

Ostatnio głośno się zrobiło o najściu policji na polecenie prokuratury na magazyny firmy Jerzego Zięby. Wszystko za sprawą zawiadomienia Rzecznika Praw Pacjenta, który na podstawie opinii biegłych wyraził podejrzenie, że Zięba sprzedaje produkty lecznicze bez wymaganych zezwoleń. Wiadomo, że nie sprzedaje, ale magazyny zostały zamknięte a sprzedaż wstrzymana. Czy to przez poparcie dla Konfederacji?

Jerzy Zięba wyjaśnił w najnowszym nagraniu na YouTube co się stało. jego zdaniem najście nie ma związku z jego poparciem dla polityków Konfederacji. Powiedział przy tym, że popiera np. Jacka Wilka, który chce odblokować polskie zasoby energetyczne. – Dlaczego mam tego nie popierać? – powiedział Zięba.

REKLAMA

Jednak jak twierdzi doszły do niego informacje, że akcja policji i prokuratury nie ma nic wspólnego z polityka, ale z wielkim biznesem medycznym.

– Zabolało ich to, że choroby uznane za nieuleczalne mogą być wyleczone prostymi, tanimi metodami. Dopóki to nie działo się na szeroką skalę to, jak mi przekazano, nie stanowiłeś jeszcze zagrożenia – powiedział Zięba.

Kiedy działalność jego firmy i popularność jego nagrań i książek spowodowała wdarcie się do masowej świadomości społecznej, ktoś, zdaniem Zięby, poczuł się zaniepokojony.

– Podejrzewam, bo mi tego nie powiedziano, że to są lobbyści przemysłu farmaceutycznego oraz politycy przez nich przekupieni – stwierdził Zięba.

Drugą grupą, która ma interes w zamknięciu biznesu Zięby jest jego bezpośrednie konkurencja czyli inni producenci suplementów. Zięba jest właścicielem firmy Visanto, która produkuje suplementy. Jego zdaniem jego produkty są dużo lepsze i polecane przez klientów bardziej niż inne.

Jerzy Zięba twierdzi, że jego firma dokładnie sprawdziła co wprowadza do obrotu, i nie były to leki. Krótko po tym kiedy zapowiedział, że wprowadzi nowe, jeszcze lepsze suplementy pojawiła się policja.

Także jego książka „Ukryte terapie 2” , w której wyjaśnił kłamstwa na temat statyn i cholesterolu, mogła mieć wpływ na nagonkę. Jego zdaniem lekarze zaczęli coraz mniej przepisywać statyny, a są one jednym z większych źródeł dochodów firm farmaceutycznych.

Kolejną sprawą jest kwestia szczepionek. – Ja jestem dla nich wrogiem numerem jeden, bo powiedziałem prawdę o szczepionkach – powiedział Zięba.

Zięba także ujawnił przestępstwo polegające na wprowadzeniu szczepionki na grypę, która „nie została nawet przebadana na psie”, a jest polecana kobietom w ciąży.

– Dowiedziałem się od sekcji prawnej jednego z głównych mediów w Polsce, że jest oficjalne zalecenie żeby niszczyć mój wizerunek, kłamać nawet za cenę mówienia nieprawdy. To mi powiedział prawnik reprezentujący to medium, oczywiście w zaufaniu.

Zięba powiedział, że uzyskał informację, że za pisanie negatywnych artykułów ośmieszających jego działalność media dostają nawet 200 tysięcy złotych.

– Ja jestem teraz w Stanach Zjednoczonych. Tu takie książki jak ja napisałem to są na każdym rogu. I nikt z tego nie robi problemów.

Jerzy Zięba powiedział, że najbardziej boli go, że niektórzy się cieszą, że jemu stała się krzywda. Zamkniecie sprzedaży oznacza zwolnienie pracowników czyli nieszczęście ludzi, i niezrozumiałe jest dla niego jak się można z tego cieszyć. Powiedział, że ludzie kupują jego suplementy, bo są z nich zadowoleni i on nie musi się z tego tłumaczyć.

REKLAMA