Adwokaci „kupili” Vincentowi Lambertowi jeszcze kilka miesięcy życia. Walka trwa nadal [VIDEO]

Państwo Lambert przy swym pogrążonym w śpiączce synu. Francuskie władze nakazały odłączenie aparatury i doprowadzenie Vincenta do śmierci. Zdjęcie: Twitter/ #PrayForVincentLambert
Państwo Lambert przy swym pogrążonym w śpiączce synu. Francuskie władze nakazały odłączenie aparatury i doprowadzenie Vincenta do śmierci. Zdjęcie: Twitter/ #PrayForVincentLambert
REKLAMA

Prawnicy rodziców Lamberta, Jérôme Triomphe i Jean Paillot odnieśli sukces. Paryski sąd apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy wniosku Komitetu ONZ ds. Praw Osób Niepełnosprawnych. Komitet poprosił Francję o wstrzymanie eutanazji na czas rozpatrzenia przez siebie sprawy. Francja konwencję ratyfikowała, ale twierdzi, że nie jest to obligacyjne dla jej systemu praworządności.

Sąd zdecydował jednak inaczej i ponieważ rozpatrzenie historii Vicenta Lamberta przez Komitet potrwa około pół roku tyle czasu życia mu pozostaje. Szpital w Reims musiał pacjenta podłączyć znowu do aparatury dostarczającej pokarm.

REKLAMA

To była ostatnia szansa, po wyczerpaniu się już w 10-letnie walce wszystkich innych środków prawnych, łącznie z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. W kwietniu rodzice zwrócili się do Międzynarodowego Komitetu ds. Praw Osób Niepełnosprawnych (CIDPH), który zwrócił się do państwa francuskiego o kontynuowanie leczenia do czasu zbadania sprawy. Teraz sąd apelacyjny stwierdził, że państwo francuskie powinno przestrzegać swoich międzynarodowych zobowiązań.

Francja, podpisało konwencję o prawach osób niepełnosprawnych, ale politycy i niektórzy prawnicy uważają, że decyzja Komitetu ta nie ma „wiążącej mocy” wobec francuskiego wymiaru sprawiedliwości.

Przeciw eutanazji Lamberta wypowiedział się Watykan, francuscy biskupi, politycy prawicy. Pod szpitale w Reims i w Paryżu odbyły się spontaniczne manifestacje w obronie jego życia.

Watykan ogłosił 21 maja, że ​​pragnie „jak najszybciej znaleźć skuteczne rozwiązania, aby ochronić życie Vincenta Lamberta”. W Paryżu ludzie skrzyknęli się przez internet. Setki protestujących chciało wesprzeć rodziców Vincenta. Przemaszerowali spod siedziby Ministerstwa Zdrowia na Pola Elizejskie.

Rodzice obecnie proszą o przeniesienie syna ze szpitala uniwersyteckiego w Reims do zakładu opiekuńczego dla niepełnosprawnych pacjentów. To dyrekcja szpitala od kilku lat wszczyna procedury wstrzymania tzw. „uporczywego leczenia” i uważa, że pacjent jest w stanie wegetatywnym.

Co innego jednak widać na filmach, które zrobili jego rodzice. Vincent ma minimalny kontakt z bliskimi. Redakcja tygodnika „Valeur Actuelles”, która taki film z pożegnania matki z synem wyemitowała w niedzielę wieczorem (dzień przed planowanym odłączeniem chorego od żywienia) otrzymała pismo od adwokatów żony chorego, którzy żądają niepublikowania takich filmów i zdjęć.

W odróżnieniu od rodziców Vincenta, jego żona Rachel opowiada się za eutanazją męża. Opublikowany film miał z pewnością duży wpływ na opinię publiczną, a być może i na decyzję sądu apelacyjnego.

REKLAMA