Brytyjska wojna o szalety publiczne. Eksperci: „Toalet dla kobiet powinno być dwa razy więcej niż dla mężczyzn”

toaleta publiczna fot. Pixabay
toaleta publiczna fot. Pixabay
REKLAMA

Eksperci ds. zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii wzywają do sprawiedliwego ich zdaniem podziału publicznych toalet. Według ich oceny szaletów dla kobiet powinno być dwa razy więcej niż dla mężczyzn.

Brytyjscy eksperci z Royal Society for Public Health twierdzą, że mężczyźni, mając więcej pisuarów niż kabin, nie mają, w przeciwieństwie do kobiet, problemów z kolejkami w toaletach.

REKLAMA

Standardowy stosunek toalety dla kobiet do mężczyzn w Wielkiej Brytanii wynosi 1:1, ale ze względu na większą liczbę pisuarów w toaletach męskich rzadko się to udaje, twierdzą brytyjscy eksperci.

Liczba toalet publicznych w 2018 r. w Wielkiej Brytanii wynosiła 4 486, w porównaniu z 5 159 w 2010 r. W 37 okręgach miejskich nie było żadnych publicznych toalet.

Raport wskazuje też, że brak publicznych szaletów zniechęca niektóre osoby do opuszczenia domu. Dotyka to najbardziej ludzi z problemami zdrowotnymi lub niepełnosprawnością.

W ankiecie przeprowadzonej wśród ponad 2000 respondentów, dwie na pięć osób cierpiących na chorobę wymagającą częstych wizyt w toalecie twierdziło, że nie czują się na siłach wychodzić tak często jak chcą z powodu obaw związanych z brakiem łatwo dostępnych ubikacji.

Raport Royal Society for Public Health stwierdza, że toalety publiczne „powinny być uważane za niezbędne tak jak latarnie uliczne, drogi i zbieranie odpadów”.

Brytyjscy eksperci twierdzą, że brak publicznych toalet prowadzi do oddawania moczu na ulicach, co jest niehigieniczne i może prowadzić do choroby z powodu zanieczyszczenia.

Pozostaje mieć nadzieję, że w ramach wyrównywania szans między kobietami i mężczyznami brytyjscy urzędnicy nie nakażą demontażu połowy pisuarów.

Źródło: BBC

REKLAMA