Redaktor Gazety Wyborczej niechcący zakpiła ze swojego szefa. A chciała jedynie zaatakować jego brata… [ZDJĘCIA]

Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
REKLAMA

Jeśli chodzi o strzały w kolano to lewicowi pismacy rywalizują chyba między sobą o tytuł „króla strzelców”. Redaktor „Gazety Wybiórczej”, pani Agnieszka Kublik, chciała zaatakować w swoim wpisie prezesa reżimowego TVP. Coś jej jednak nie wyszło…

Agnieszka Kublik, reprezentująca słynną „GW”-nianą gazetę, chciała zabłysnąć kolejnym artykułem z popularnej po lewej strony serii pt. „jak nie mamy o czym pisać to piszemy w kółko o tym samym”.

REKLAMA

Nie mając więc żadnego lepszego tematu odgrzała kotleta, który zawsze działa na czytelników tego pisemka i spróbowała zaatakować zawiadującego telewizją reżimową prezesa Kurskiego.

Zrobiła to jednak tak nieumiejętnie, że aż trudno uwierzyć, że ten niefortunny dobór słów to jednak nie jest jakaś umyślna akcja dywersyjna.

Pani redaktor napisała: „Kurski, strażnik wyborczej propagandy” – napisała to pracując w „Wyborczej”, której zarzuca się lewicową propagandę i mając za szefa brata prezesa reżimówki, który również ma na nazwisko Kurski. Zabrzmiało tak jakby chciała obrazić własnego szefa i gazetę w której pracuje.

Może to „freudowska” pomyłka, może przez nieuwagę pani Kublik napisała prawdę. Cóż, tego nie wie nikt, ale już teraz można przewidzieć, że ten artykuł będzie hitem internetu i powodem do żartów przez jeszcze długi czas.

Źródło: FB Człowiek Bóbr

REKLAMA