Ksiądz Michał Łos zmarł rano w poniedziałek. Historia księdza, który zmagając się ze śmiertelną choroba przyjął święcenia kapłańskie na szpitalnym łóżku poruszyła serca wielu Polaków.
O śmierci kapłana poinformował na Facebooku jego przyjaciel Mariusz Talarek. „Dziękujemy Ci, dziękuję za to, że byłeś wśród nas dając świadectwo tak głębokiej wiary i przywiązania do Chrystusa…”– napisał.
„Wierzymy, że spotkał się z Chrystusem Zmartwychwstałym, któremu tak mocno pragnął służyć jako Kapłan. Dziękujemy za wszelkie modlitwy i wsparcie” – napisali orioniści – zakon, do którego należał zmarły.
24 maja Michał Łos przyjął z rąk Księdza Biskupa Marka Solarczyka święcenia diakonatu i prezbiteratu . Już wtedy miał bardzo zaawansowane stadium raka. 7 czerwca w dniu, w którym obchodził 31 urodziny odwiedził go prezydent Andrzej Duda. Kapłan udzielił mu prymicyjnego błogosławieństwa.
Księże Michale, dziękuję Ci za to, że w tym trudnym czasie dla polskiego Kościoła pokazałeś nam świeckim, jak przeżywać Eucharystię, a kapłanom – jak miłować kapłaństwo.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie… pic.twitter.com/3h7X1J7gNR
— Agata (@1Ragata) June 17, 2019