Wyborcza jak Jugnedamt? „Nie ma w prawie oświatowym obowiązku donoszenia do sądu na niepojące zachowania uczniów”

Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
Adam Michnik. Foto: PAP/ Andrzej Rybczyński
REKLAMA

Nie milkną echa sprawy 10-latka, który zwrócił uwagę swojemu koledze z Ukrainy, że Stepan Bandera w Polsce jest uważany za bandytę a nie bohatera.

„Gazeta Wyborcza”, powołując się na słowa wicedyrektora placówki, podkreśliła, że „szkoła ma obowiązek zgłaszać do sądu rodzinnego lub Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie niepokojące zachowania wychowanków”. Dodatkowo szkoła tłumaczy, iż powodem tego zgłoszenia miało nie być to zdarzenie.

REKLAMA

Innego zdania jest natomiast prezes Instytuty Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski. „Nie ma w Prawie oświatowym obowiązku donoszenia do sądu na niepojące zachowania uczniów. Ale jest obowiązek współpracy z rodzicami w sytuacji problemów wychowawczych” – podkreślił na Twitterze.

Ponadto prawnik ocenił, że „Gazeta Wyborcza forsuje tezę godną Jugendamtu”.

Przed toruńskim sądem toczy się postępowanie w przedmiocie ograniczenia rodzicom praw rodzicielskich wobec 10-latka. Instytut Ordo Iuris ujawnił, że pomiędzy polskim i ukraińskim uczniem narastał konflikt, a Polak był wyzywany i opluwany za noszenie koszulek z Żołnierzami Niezłomnymi.

Źródło: Twitter

REKLAMA