78-latek nazbierał w domu 24 tony śmieci, które wywoziło kilka ciężarówek

Syndrom Diogenesa Fot. ilustracyjne
REKLAMA

Syllogomania to patologiczne zbieractwo i obsesja gromadzenia rzeczy. Dla 78-letniego Francuza skoczyło się to pobytem w szpitalu. Zgromadził w swoim mieszkaniu 24 tony rozmaitych odpadów.

Mieszkanie przy ulicy Saint-Savournin w centrum Marsylii staruszek zamienił w wielki śmietnik. Nie przeszkadzało to jednak sąsiadom, a do interwencji służb doszło dopiero wtedy, kiedy stracił przytomność i został w stanie krytycznym przewieziony do szpitala.

REKLAMA

Sąsiedzi odnaleźli go nieprzytomnego i wezwali pogotowie. U mężczyzny stwierdzono tzw. zespół Diogenesa, polegający na skrajnym zaniedbywaniem higieny osobistej oraz minimum sanitarnego w mieszkaniu.

Do wyczyszczenia zajmowanego lokalu użyto kilkanaście wywrotek. Mężczyzna mieszkał bez wody i prądu, a jego pasją było zbieractwo. Po pobycie na oddziale reanimacji, umieszczono go na psychiatrii. Ma jednak szybko wrócić do domu i wątpliwe, by ze swojej pasji zrezygnował…

Źródło: Actu 17

REKLAMA