Mija osiem lat od śmierci Andrzeja Leppera. „Możemy się domyślać, kto go zabił”

Andrzej Lepper. / foto: Flickr
Andrzej Lepper. / foto: Flickr
REKLAMA

5 sierpnia minęło dokładnie osiem lat od śmierci Andrzeja Leppera. Lider Samoobrony oficjalnie miał popełnić samobójstwo, jednak w taką wersję wydarzeń nikt nie wierzy. – Możemy się domyślać, kto go zabił, ale nikt tego nie wie na pewno – mówi bliski współpracownik, Sławomir Izdebski.

Andrzej Lepper zmarł osiem lat temu w tajemniczych okolicznościach. Polityk miał popełnić samobójstwo, jednak szereg okoliczności budzi duże wątpliwości. Otwarte okno, które wg współpracowników był zawsze zamknięte, rusztowanie które pozwalało na wejście do pokoju mimo braku remontu czy wreszcie chwilowy brak prądu i niedziałający monitoring, sprawiają że trudno wierzyć w wersję o samobójstwie.

REKLAMA

Andrzej nigdy nie otwierał okna, nie znosił bałaganu, był pedantem. Nagle w dniu jego śmierci okna są otwarte, wszędzie jest syf i brud. To jest niemożliwe! Rusztowanie obecne w dniu śmierci, było postawione pod oknem Leppera. Nie miało to sensu, ponieważ remont był zakończony. W momencie jego śmierci wyłączony został monitoring, wydano komunikat, że nie było prądu, ale prąd był! Działała lodówka, programy na komputerze. Dlaczego sejf został otwarty? – zwraca uwagę Izdebski.

Według Izdebskiego Lepper był w posiadaniu dokumentów, które miałyby pogrążyć najważniejszych polityków w kraju, z ówczesnym premierem – Donaldem Tuskiem na czele. W krótkim czasie zginęły inne osoby powiązane z Lepperem, w tym jego prawnicy, u których polityk miał zdeponować dokumenty, tj. Ryszard Kuciński i Róża Żarska.

Andrzej Lepper miał wiele informacji, które wstrząsnęłyby wymiarem sprawiedliwości, miał ujawnić szokujące dokumenty Jarosławowi Kaczyńskiemu. Te dokumenty zostały skradzione. Następnie jego prawnik, który posiadał kopie, również został zamordowany – wskazuje Izdebski.

Możemy się domyślać, kto go zabił, ale nikt tego nie wie na pewno. To morderstwo było zlecone. Czas pokaże, wystarczy ustalić, kto był w łazience z Andrzejem Lepperem. Chodziło o biznes. Dokumenty, które on posiadał, wysadziłyby PO na wieki wieków. Posiadał wiedzę o największych aferach – kontynuuje.

Źródło: Fakt/Nczas

REKLAMA