Tym razem zamiast bić się z policją, manifestanci w Hongkongu zebrali się przed kopułą Muzeum Kosmosu i urządzili laserowy pokaz świateł. Tańczące po kopule wielokolorowe „zajączki” puszczane z małych laserów wzbudzały entuzjazm.
Lasery zaczęły być używane przez manifestantów w Hongkongu w celu oślepienia policyjnych kamer, które z pomocą sztucznej inteligencji identyfikowały uczestników protestów.
Władze, które obawiając się protestu zamknęły część dzielnicy Tsim Sha Tsui, były bezsilne. Kolorowa manifestacja w Hongkongu mocno kontrastowała z poprzednimi scenami przemocy i walk w tej enklawie.
Z pokazu byli zadowoleni uczestnicy, którzy pisali o „relaksie od zwykłego protestu”. W tej dawnej kolonii brytyjskiej trwa największy kryzys od czasu przekazania jej pod zarząd komunistycznych Chon w 1996 roku w związku z próbami ograniczenia autonomii Hongkongu.
Someone raise a piece of newspaper and let everyone use their laser pointer point to it. After 20 sec, the paper didn't burn. (Which indicated the police said in the afternoon is complete BS)#HongKong Tsim Sha Tsui pic.twitter.com/jS6EkDCXHG
— Wingki Lau (@wingkiwingki) August 7, 2019
Imprezę zorganizowano pod hasłem „obserwacji gwiazd” i codziennego spektaklu „światła i dźwięku”, który się tutaj odbywa. Jednak przed pokazem zebrani wznosili okrzyki o „odebraniu Hongkongu”.
There’s even a flashing beachball going around. The party is complete. Humour is powerful and something you can never kill. A much needed break from your usual protest and march. pic.twitter.com/tYPJwGchjQ
— Rachel Cheung (@rachel_cheung1) August 7, 2019
Źródło: AFP/ France Info