Franciszek oszalał. Ostrzega przed suwerenizmem, chwali Unię Europejską i von der Leyen bo jest kobietą. Pojawia się też Hitler i Thunberg

Franciszek/fot. PAP/PA
Franciszek/fot. PAP/PA
REKLAMA

Franciszek powiedział dziennikowi „La Stampa”, że „Europa nie może się rozpuścić”. – To jedność historyczna i kulturowa oraz geograficzna – przekonywał i wezwał o ochronę jej dziedzictwa. Przestrzegł przed suwerenizmem i zamykaniem się w swojej tożsamości.

Marzenie ojców założycieli było spójne, bo była to realizacja tej jedności. Teraz nie można stracić tego dziedzictwa – oświadczył Franciszek w wywiadzie dla włoskiej gazety.

REKLAMA

Franciszek zapytany, jak widzi dzisiaj Unię Europejską, odparł, że „uległa osłabieniu z biegiem lat, także z powodu pewnych problemów administracyjnych, wewnętrznych sporów”. – Ale trzeba ją uratować. Mam nadzieję, że po wyborach rozpocznie się proces ożywienia, który będzie realizowany nieprzerwanie – przekonywał Franciszek, odnosząc się do majowych wyborów do unijnego parlamentu.

Przyznał też, że jest zadowolony z tego, że na przewodniczącą Komisji Europejskiej mianowano kobietę, Ursulę von der Leyen. – Także dlatego, że kobieta może być odpowiednią osobą do tego, by ożywić siłę ojców założycieli. Kobiety mają zdolność do tego, by łączyć, jednoczyć – palnął mający oskarżenia o herezję kanoniczną Franciszek.

Jako największe wyzwanie Unii wymienił dialog, „między partiami, między ludźmi”.

Mentalność powinna być taka: Najpierw Europa, potem każdy z nas. To „każdy z nas” nie jest drugorzędne, jest ważne, ale bardziej liczy się Europa. W Unii Europejskiej trzeba rozmawiać, dyskutować, poznawać. Tymczasem niekiedy widzi się tylko kompromisowe monologi. Nie, trzeba słuchać – oznajmił.

W dialogu jego zdaniem powinno się „wyjść od swojej tożsamości”. Podał tu przykład dialogu ekumenicznego, wyjaśniając, że nie może go prowadzić, nie wychodząc od swojej katolickiej tożsamości, a jego rozmówcy od swojej – protestanckiej czy prawosławnej.

Franciszek zapytany o „niebezpieczeństwa suwerenizmu” odparł, że jest to „postawa izolowania się”. – Jestem zaniepokojony, bo słychać przemówienia, które podobne są do tych Hitlera z 1934 roku. „Najpierw my, my, my”. Takie myśli budzą strach. Suwerenizm to zamknięcie. Każdy kraj powinnien być suwerenny, ale nie zamknięty. Suwerenności trzeba bronić, ale należy też chronić i promować relacje z innymi państwami, ze wspólnotą europejską. Suwerenizm to przesada, która zawsze źle się kończy; prowadzi do wojen – bredził Franciszek.

Ponadto zapytany o to, czego najbardziej się boi, jeśli chodzi o przyszłość planety, Franciszek odparł, że „zniknięcia bioróżnorodności, nowych śmiertelnych chorób, upadku i zniszczenia natury, które może doprowadzić do śmierci ludzkości”. Zapewnił też, że cieszą go ruchy młodych ekologów, także ten szwedzkiej nastolatki Grety Thunberg. – Widziałem ich hasło, które mnie poruszyło: „Przyszłością jesteśmy my” – podkreślił.

Przypominamy, że grupa duchownych i świeckich teologów wysłała do Kolegium Biskupów list z zarzutem o przestępstwo kanoniczne herezji Franciszka. Stawia mu łącznie siedem zarzutów, które – jak zaznaczono – opublikowano po tym, jak „wyczerpano wszelkie inne środki w staraniach zapobiegania szkodom jakie słowa i działania papieża Franciszka wyrządziły w ciągu ostatnich latach, co doprowadziło do najgorszego kryzysu w historii Kościoła Katolickiego”.

Źródło: PAP

REKLAMA