Nie tylko huragan Dorian. Dlaczego Trump nie przyleciał do Polski? Kulisy decyzji prezydenta USA

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Huragan Dorian nie był jedynym jedynym powodem, dla którego prezydent USA Donald Trump w ostatniej odwołał swoją wizytę w Polsce – donosi Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na amerykańskie źródła.

Trump i jego administracja już wcześniej rozważali skrócenie i obniżenie rangi wizyty w Polsce, która początkowo miała trwać aż 3 dni. Ostatecznie z „pomocą” przyszedł huragan Dorian.

REKLAMA

Huragan Dorian nie był prawdziwym powodem, ale odegrał rolę ostatniego argumentu” – twierdzi informator „DGP”. Jeszcze 28 sierpnia Trump rozmawiał telefonicznie z prezydentem Polski Andrzejem Dudą dogrywając szczegóły wizyty. Dwa dni później ją odwołał – oficjalnie z powodu huraganu.

Dorian był tylko jedną ze składowych tej decyzji. Początkowo Trump planował również odwiedzić Danię, ale po fiasku negocjacji ws. zakupu Grenlandii wizytę odwołał. Kilka dni wcześniej uczestniczył w szczycie G7 w Biarritz, który nie do końca przebiegł po jego myśli.

To po tych wydarzeniach Trump zaczął zastanawiać się nad koniecznością ponownego dalekiego lotu za Ocean. Chciał skrócić wizytę w Polsce, czego efektem było odwołanie wizyt w bazie sił powietrznych w Powidzu.

Tajemnicą poliszynela również jest, że Trump zwyczajnie… nie lubi dalekich lotów. Gdy przyszło zagrożenie huraganem Dorian na Florydzie, przekonało go to ostatecznie do pozostania w Stanach Zjednoczonych. To jeden z kluczowych stanów, w którym Trump musi wygrać w wyborach prezydenckich w 2020 roku, by myśleć o reelekcji.

Informatorzy wskazują też, że odwołanie wizyty nie miało kontekstu politycznych wydarzeń w Polsce, co próbują podnosić niektóre opcje polityczne. „DGP” dodaje jednak, że kolejnym z powodów rezygnacji przylotu było to, co ogłoszono później – zmniejszenie funduszy przeznaczonych na infrastrukturę w Polsce.

Źródło: gazetaprawna.pl/nczas

REKLAMA