
Miarka się przebrała. Kolejne wybryki Klaudii Jachiry, które ona sama nazywa performancem, nie pozostały bez echa, a sprawa znajdzie finał w prokuraturze. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył Jacek Wrona, były funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego.
Jachira, kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu, co i rusz „błyszczy” w internecie. Pato-artystka tworzy „sztukę” przez najmniejsze s, obrażając na prawo i lewo kogo tylko się da.
Najnowsza twórczość odnosi się do m.in. do braci Kaczyńskich. Jachira nazywa śp. Prezydenta Lecha „nieudacznikiem tysiąclecia”, kpi również z Kościoła Katolickiego, parodiując znak krzyża. – W imię ojca, i syna, i brata, bliźniaka. Amen – mówi.
Jachira postanowiła też zadrwić z ofiar katastrofy smoleńskiej. – O godzinie 22. zacznie się na żywo blok ekshumacyjny oraz quiz „Czyja to kończyna” – zapowiada, sugerując jak w przyszłości będą wyglądać lekcje biologii.
Idąc za ciosem, swoją „twórczością” uderzyła w Sanktuarium Jasnogórskie w Częstochowie. – O godz. 18:00 transmisja z Brunatnej Góry z okazji urodzin Hitlera – mówi, świetnie się przy tym bawiąc.
"W imię ojca, i syna, i brata bliźniaka. Amen…" #Jachira pic.twitter.com/xuhfqLRTpE
— Wpolskimmiescie.pl (@wpolskimmiescie) September 25, 2019
Na najnowsze ekscesy zareagował Jacek Wrona, były komisarz policji z CBŚ. – Mając na uwadze skandaliczne zachowanie niejakiej Jachiry, postanowiłem zareagować i mam nadzieję spotkać się z tą panią w sądzie! – poinformował i załączył kopię zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Mając na uwadze skandaliczne zachowanie niejakiej Jachiry, postanowiłem zareagować i mam nadzieję spotkać się z tą panią w sądzie! pic.twitter.com/DY8BxLZ6EP
— Jacek (Komisarz) Wrona 💯🇵🇱🔫🚔⛪ (@JacekWronaCBS) September 25, 2019
Jachira problemem nawet dla polityków KO
Od twórczości Jachiry, startującej do Sejmu z okręgu warszawskiego list KO, odcinają się nawet jej polityczni sojusznicy. O zaprzestanie skandalicznej działalności kilka dni temu apelowała Katarzyna Lubnauer, teraz to samo zrobił Sławomir Neumann. – Będę o to prosił i apelował, żeby trochę zmieniła pani Klaudia język – cytuje posła PAP.
Sama zainteresowana jednak ani myśli zmieniać sposobu prowadzenia kampanii. Porównuje się do Gombrowicza i zapowiada, że to dopiero początek kampanii. – Każdy może mieć swoje zdanie. Jestem osobą bardzo wyrazistą i mnie się albo lubi albo nie lubi. Szanuję to. Ma prawo tak mówić (Lubnauer – red), natomiast absolutnie nie rezygnuję. Wręcz przeciwnie, moja kampania się rozkręca. Codziennie stoję na ulicy Warszawy, rozmawiam z warszawiakami – mówiła na antenie „Radia ZET”.