Bosak w Polsat News: „PiS będzie zapuszczał sieci w PSL, PO czy w Lewicy, do której programowo ma bardzo blisko”

Krzysztof Bosak na antenie Polsatu / Fot. Polsat News/screen
Krzysztof Bosak na antenie Polsatu / Fot. Polsat News/screen
REKLAMA

Choć Polsatowi zdarzają się wpadki z nierzetelnym informowaniem o starcie Konfederacji w wyborach parlamentarnych, to jako jedyna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych z dużym zasięgiem zaprasza przedstawicieli wolnościowców, narodowców i konserwatystów, dając im szansę na zaprezentowanie swoich poglądów. W poranku „Graffiti” pojawił się Krzysztof Bosak.

Lider Konfederacji Wolność i Niepodległość w Kielcach mówił przede wszystkim o aferze z prezesem NIK Marianem Banasiem oraz o scenariuszach politycznych po wejściu jego ugrupowania do Sejmu.

REKLAMA

Bosak nie sądzi, aby niejasne źródła majątku mogły wpłynąć odpływ elektoratu PiS. – Było już sporo różnych afer, społeczeństwo jest gotowe wiele PiS wybaczyć – powiedział. Dodał, że sam jest zaskoczony informacjami pojawiającymi się w mediach.

Zapamiętałem pana Banasia jako uczciwego człowieka. Jestem bardzo zaskoczony tą całą historią. Chciałbym, żeby okazało się to wszystko jakimś nieporozumieniem – wyraził swój pogląd. Przypomniał, że Banaś walczył z „mafiami VAT-owskimi”. – Czasami jest tak, że ktoś jest w dwóch rolach. Prywatnie coś sam zakombinuje, a publicznie walczy z nadużyciami.

Programowo PiS najbliżej do Lewicy

Bosak ma nadzieję, że Konfederacja wprowadzi do Sejmu od 15 do 20 posłów. Będąc w opozycji zdaje sobie sprawę, że większość – o ile nie wszystkie – z inicjatyw lądowałaby w koszu, ale w ten sposób postulaty zostałyby wprowadzone do debaty publicznej. – Kiedy nasza wiarygodność jest wysoka, przed PiS stanie ryzyko, że wyborcy wybiorą tą lepszą siłę, czyli nas, Konfederację – powiedział.

Na pytanie o możliwości zbudowania koalicji po wyborach, Krzysztof Bosak odpowiedział: – Umówiliśmy się w Konfederacji, że nie będziemy spekulować o koalicji przed wyborami, bo nic dobrego z tego nie wynika.

Nie ma jednak wątpliwości, że gdyby PiS-owi zabrakło posłów do samodzielnego rządzenia, to w sprawia koalicji do Konfederacji odezwałby się na samym końcu. – Sieci będzie zapuszczał w PSL, PO czy w Lewicy, do której programowo PiS bardzo blisko – zauważył.

Źródło: polsatnews.pl/NCzas.com

REKLAMA