Ton przekazu, który formułuje telewizja publiczna w programach informacyjnych wymaga refleksji, ten ton szkodzi – ocenił wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin. Podkreślił, że przyszłość TVP wymaga namysłu polityków obozu rządzącego.
Gowin pytany w piątek w „Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma 9” co dalej z Telewizją Polską, powiedział że dostrzega bardzo dużą różnicę pomiędzy jakością dziennikarstwa w radiu publicznym i w TVP. Doprecyzował, że ma na myśli programy informacyjne. „Ten ton przekazu, który formułuje telewizja publiczna wymaga refleksji” – ocenił.
Gowin podkreślił, że ten ton „szkodzi”. „Na pewno, jestem o tym przekonany” – dodał.
„Myślę, że temat przyszłości telewizji publicznej wymaga namysłu polityków Zjednoczonej Prawicy (koalicja PiS, Porozumienia Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry – PAP), czyli tego obozu, który przez najbliższe cztery lata będzie ponosił odpowiedzialności za polskie państwo, ale namysłu (prowadzonego) z dala od mikrofonów” – powiedział wicepremier.
(PAP)