
Rosja przeprowadziła test nowego atomowego okrętu podwodnego przenoszącego rakiety balistyczne z głowicami nuklearnymi.
Najnowszy rosyjski atomowy okręt podwodny „Kniaź Władimir” (K–549) dokonał w środę próbnego odpalenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego R-30 Buława.
Okręt znajdował się na Morzu Białym, a głowica ćwiczebna wystrzelonej z jego pokładu rakiety balistycznej osiągnęła cel na poligonie Kura położonym na Kamczatce poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony.
Była to pierwsze odpalenie rakiety balistycznej z nowej klasy rosyjskich okrętów podwodnych Borei-II (Projekt 955A).
Próbne wystrzelenie rakiety jest częścią testów prowadzonych przed przyjęciem nowego typu okrętu podwodnego na stan rosyjskiej Floty Północnej, a ich zakończenie planowane jest na koniec tego roku.
Okręty tej klasy mają w przyszłości stanowić trzon rosyjskiej floty okrętów podwodnych przenoszących rakiety balistyczne uzbrojone w głowice nuklearne.
„Kniaź Władimir” (K–549) został zwodowany w listopadzie 2017 roku. Może przenosić 16 rakiet balistycznych R-30 Buława, z których każda przenosi 6 głowic termojądrowych typu MIRV o mocy 150 kT. Ich zasięg wynosi 8000 km. Dodatkowo jest uzbrojony w 6 wyrzutni torped kalibru 533mm.
Obecnie trwa budowa kolejnych 4 okrętów Projekt 955A: „Kniaź Oleg”, „Generalissimus Suworow”, „Car Aleksander III” i „Kniaź Pożarski”.
Rosja dysponuje też 3 starszymi okrętami klasy Borei-I (Projekt 955): „Jurij Dołgorukij” (K-535), „Aleksander Newski” (K-550) i „Władimir Monomach” (K-551), które weszły do służby latach 2013-2014.
Według Ministerstwa Obrony Rosji w porównaniu do starszej wersji okręty Borei-II są lepiej wyciszone, mają lepsze zdolności manewrowe, mogą zanurzać się na większe głębokości i dysponują lepszymi systemami kierowania ogniem.
Test „Kniazia Władimira” zbiegł się z zakrojonymi na niespotykaną od czasów Zimnej Wojny skalę ćwiczeniami okrętów podwodnych na północnym Atlantyku, o których poinformował niedawno norweski wywiad.