Francuskie służby odkryły 31 pakistańskich imigrantów ukrywających się w naczepie ciężarówki. Szmuglowanie uchodźców w ten sposób zatacza coraz szersze kręgi.
Przemytnicy wpadli podczas rutynowej kontroli, które służby przeprowadzają ze znacznie większą częstotliwością niż jeszcze kilkanaście dni temu. Wszystko za sprawą tragedii, do której w październiku doszło w angielskim hrabstwie Essex. W naczepie-chłodni znaleziono wówczas 39 azjatyckich imigrantów. Wszyscy już nie żyli.
Najnowszą próbę przemytu imigrantów udaremniono we francuskim departamencie Alpes-Maritimes. Pakistańczycy przyjechali do Francji z Włoch. Zatrzymano kierowcę, któremu postawiono już zarzut nielegalnego handlu ludźmi, a „pasażerowie” zostali zawróceni na Półwysep Apeniński.
To kolejne już tego typu odkrycie w Europie. Nie ma praktycznie tygodnia, by służby z różnych krajów nie informowały o zatrzymywaniu ciężarówek z przemycanymi ludźmi.
Ledwie kilka dni temu grecka policja znalazła 41 imigrantów ukrytych w chłodni ciężarówki. Większość z zatrzymanych osób wybierających się w dalszą podróż po Europie okazało się Afgańczykami.
Dwunastu imigrantów, jedenastu Syryjczyków i Sudańczyka, odkryto również w Belgii. Wszyscy schowani byli w chłodni ciężarówki przewożącej owoce i warzywa.
Inna z sytuacji prowadzi do francuskiego portu w Calais. Ośmiu Afgańczyków, ukrywając się w ciężarówce, próbowało przedostać się promem do angielskiego Dover.
Pierwszymi podejrzanymi są zawsze kierowcy, ale bywa, że oni sami zauważają anomalie i zgłaszają się na policję. Do wejścia na pokład TIR-ów dochodzi też w czasie załadunku, a nawet włamań na postojach.
Najczęstsze próby nielegalnego forsowania granic przez migrantów ukrytych w skrzyniach ładunkowych mają miejsce we Włoszech i Hiszpanii (kierunek – północna Europa) oraz w Belgii, Holandii i Francji (kierunek – Wielka Brytania).