Wiosna skończyła się jesienią. Kolejni politycy opuszczają tęczowe szeregi partii Biedronia. Anaszewicz: „Na lewicy zamiast progresu, mamy regres”

Sylwia Spurek, Robert Biedroń, Marcin Anaszewicz Źródło: PAP
REKLAMA

Niedawno Wiosnę opuściła Sylwia Spurek, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy tego stronnictwa. Teraz partię Biedronia opuszcza Marcin Anaszewicz.

Niedawno informowaliśmy o tym, że europoseł Sylwia Spurek zdecydowała się opuścić ugrupowanie Roberta Biedronia – Wiosnę.

REKLAMA

„To nie jest Wiosna, do której wstępowałam, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłam. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi. Dziś zrezygnowałam z członkostwa w Wiośnie. Będę niezależną posłanką S&D w PE. Wartości, program, cele są bez zmian. Dziękuję!” – informowała na swoim Twitterze europosłanka.

O tym, że Spurek nosi się z zamiarem opuszczenia tęczowych szeregów partii Roberta Biedronia pisaliśmy jako pierwsi, na kilka dni przed ogłoszeniem tej decyzji.

Teraz kolejny z prominentnych członków ugrupowania się z nim rozstaje. Marcin Anaszewicz napisał, że dla niego Wiosna się już skończyła.

„Dla mnie Wiosna się skończyła. Droga, którą podąża, nie jest tą, którą z Robertem wyznaczyliśmy. Kiedy w dwójkę zaczęliśmy tworzyć partię, marzyliśmy o partii progresywnej, opartej na ludziach nieobciążonych przeszłością, niezależnej od starych partii. Ja wiem, jakie były cele […] Strategia Wiosny, cele Wiosny okazały się porażką. Na lewicy zamiast progresu, mamy regres. Życzę Wam powodzenia” – napisał na Twitterze polityk.

Anaszewicz był szefem kampanii Wiosny do Parlamentu Europejskiego i jednocześnie wiceprezesem partii, jednak zrezygnował z funkcji na krótko przed eurowyborami. Pisaliśmy o tym, że powodem mogło być to, iż Biedroń jako prezydent Słupska wydał rozporządzenie zezwalające na przebywanie na urlopie bezpłatnym nawet… kilkanaście lat. Z tej furtki ochoczo korzystał Anaszewicz, który do Słupska pojechał za Biedroniem, gdy ten objął urząd prezydenta miasta i zamierzał tam wrócić, zamiast harować przy kampanii.

Teraz jednak polityk postanowił całkowicie rozstać się z tęczowym obozem. Co może być powodem? Przed wyborami parlamentarnymi pisaliśmy o tajnym dokumencie , który ujawnił „Wprost”. Na początku sierpnia powstał „Tajny Załącznik do uchwały Rady Krajowej Partii Razem”. Wedle dokumentu SLD zobowiązało się do finansowania wskazanej przez partię Zandberga organizacji pozarządowej „na poziomie 20 proc. uzyskanej subwencji, w oparciu o czteroletnią umowę, z sankcjami prawnymi uniemożliwiającymi jej rozwiązanie przed terminem”.

A co z Wiosną Roberta Biedronia?

No właśnie, z dokumentu wynika również, że Wiosna i SLD po wyborach mają powołać wspólną partię, co oznacza oczywiście wchłonięcie Wiosny przez Sojusz.

Źródło: Nczas.com/Wprost

REKLAMA