– Naprawiliśmy awarię rurociągu pod dnem Wisły i jesteśmy gotowi do ponownego uruchomienia kolektora – ogłosił na konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Czasownik użyty w pierwszej osobie nie jest w tym przypadku przypadkiem. Trzaskowski bardzo emocjonalnie zaangażował się w naprawę warszawskiej oczyszczalni ścieków. Wczoraj sam nawet „testował” system odprowadzania nieczystości – porzucił swoje prezydenckie obowiązki i przyjechał do „Czajki”.
Na miejscu przywdział kask i chodził, i szukał, i węszył, ale nie znalazł żadnego wycieku
„Dobra wiadomość – właśnie zakończyliśmy próby szczelności kolektorów pod dnem Wisły, a układ przesyłowy pomyślnie przeszedł próby ciśnieniowe. MPWiK jest już gotowe do uruchomienia naprawionego przesyłu, co osobiście dziś sprawdziłem. Szczegóły podam jutro rano” – napisał na FB prezydent.
Tak więc dzisiaj z czystym sumieniem mógł ogłosić, że wszystko działa.
Naprawiliśmy awarię rurociągu pod dnem Wisły i jesteśmy gotowi do ponownego uruchomienia kolektora. @warszawa https://t.co/eZ1ZV2sSqe
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 14, 2019