Mentzen przeczołgał posła PiS Horałę. Poszło o zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS

Sławomir Mentzen i Marcin Horała (kolaż) / Fot. Facebook/PAP
Sławomir Mentzen i Marcin Horała (kolaż) / Fot. Facebook/PAP
REKLAMA

Związany z Konfederacją ekonomista Sławomir Mentzen przy okazji powrotu na wokandę pomysłu PiS-u o zniesieniu limitu 30-krotności składek na ZUS, przypomniał, kto ten projekt firmuje. Jest to poseł Marcin Horała, który… polityczną drogę zaczynał tak samo, jak Artur Dziambor – od działania w środowiskach wolnościowców.

PiS złożyło już odpowiedni projekt w Sejmie ws. zniesienia limitu składek na ZUS. Mentzen, nie dowierzając temu, zastanawia się, czy w zagrywce tej nie ma drugiego dnia. „Nie wiem, czy przypadkiem nie jest to piłka wystawiona Prezydentowi, tak aby miał okazję zawetować ten szkodliwy pomysł i zapunktować u części wyborców” – pisze polityk.

REKLAMA

Dodaje, że są to jedynie domysły, dlatego „musimy zakładać, że rzeczywistą intencją PiS jest wyrzucenie kolejnych grup pracowników na działalność gospodarczą oraz zmniejszenie atrakcyjności Polski jako miejsca pracy dla wysoko opłacanych specjalistów”.

Dziambor i Horała w jednym stali domu

Krytykowany zewsząd projekt PiS firmuje Horała. Pochodzący z Gdyni poseł około 15 lat temu zaczynał polityczną drogę podobnie, jak Artur Dziambor z Konfederacji – od działań w wolnościowym stowarzyszeniu Koliber oraz partii Janusza Korwin-Mikkego, Unii Polityki Realnej.

„Podobno do dzisiaj rozumie, jak działa gospodarka i prywatnie ma poglądy wolnorynkowe” – pisze o Horale Mentzen. „Podjął jednak już jakiś czas temu decyzję, że chce robić karierę w polityce. Dlatego zapisał się do PiS” – dodaje.

Horała był radnym miejskim trzy kadencje z rzędu, aż przebił się do ogólnopolskiej polityki. Dorobił się stanowiska przewodniczącego komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT. I to zapewne nie koniec awansów.

„W przyszłości będzie ministrem, ponieważ należy do nielicznego grona posłów PiS, którzy są jednocześnie zdolni i pracowici. Szykuje się nam wielka kariera. Ponieważ jednak w życiu nie ma nic za darmo, trzeba po drodze trochę pocierpieć, by zasłużyć na zaufanie w kierownictwie partii. Na przykład trzeba popierać projekt gnębienia klasy średniej przez likwidacje 30 krotności” – wskazuje zależność Mentzen.

W tym kontekście porównuje drogę polityczną zarówno Dziambora, jak i Horały. „Artur postanowił nie robić kariery za wszelką cenę, pozostał wierny swoim poglądom. Przez te wszystkie lata, gdy Horała piął się w partyjnej hierarchii w PiS, Dziambor twardo trzymał się pryncypiów” – przypomina.

„Dzisiaj obaj są w Sejmie. Jeden przedstawia sobą wszystko to, z czym sam chciał walczyć 15 lat temu, drugi swojego zdania nie zmienił i dalej może śmiało przeglądać się w lustrze” – wskazuje moralną wyższość Dziambora.

„Mam wielką nadzieję, że za 10 lat to Artur Dziambor będzie w miał wpływ na stanowione w Polsce prawo a Horała znajdzie się razem z kolegami z PiS tam, gdzie Artur był przez ostatnie 15 lat” – kończy swój wywód na Facebooku Mentzen.

Więcej o sprawie zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS, kogo dotkną zmiany, kto straci najwięcej i jakie stanowisko zajmują w tej sprawie politycy partii rządzącej, pisaliśmy w TYM miejscu.

REKLAMA