Kompletne pijaństwo w Sejmie! Rekordowa sprzedaż alkoholu. Neumann, Dorn, Grabiec, Jackowski i inni [WIDEO]

Sławomir Neumann, Ludwik Dorn oraz Jan Maria Jackowski. / foto: Wikipedia: Adrian Grycuk/Adam Kliczek (kolaż)
Sławomir Neumann, Ludwik Dorn oraz Jan Maria Jackowski. / foto: Wikipedia: Adrian Grycuk/Adam Kliczek (kolaż)
REKLAMA

Znani politycy Platformy Obywatelskiej podczas przerwy w pierwszych obradach Sejmu IX kadencji wybrali się do restauracji. Sławomir Neumann nie omieszkał skorzystać z okazji i do obiadu wypił piwo. Wszystko uchwycili reporterzy „Faktu”.

Sam Neumann uważa, że nic wielkiego się nie stało i infantylnie się tłumaczy z picia w pracy. – Mam 18 lat i mogę wypić piwo do obiadu. Jestem świadomy tego co robię – tłumaczył „Faktowi”.

REKLAMA

Poseł Neumann oczywiście może pić co chce i ile chce, ale poza godzinami pracy, a nie w jej trakcie. A tu okazuje się, że pije w pracy, my mu płacimy, a po alkoholu podejmuje decyzje, które dotyczą nas wszystkich.

Moralność Kalego widoczna jak na dłoni. Oto bowiem posłowie, reprezentanci narodu, wszem i wobec walczą z alkoholem, zakazują jego sprzedaży po 22, chcą wycofać małpki ze sprzedaży, używają patetycznych słów w mediach, a sami – podkreślmy – w godzinach pracy piją na potęgę. Bo im wolno.

Podczas kolejnej przerwy, przed wyborem wicemarszałków Sejmu, w restauracji zabawiali też Agnieszka Pomaska, Paweł Olszewski i Cezary Tomczyk. Przyłapany został też poseł Olszewski – raczył się czerwonym winem.

W tym przypadku szczególnie zastanawia postawa posła Tomczyka. Ten, późnym wieczorem, ni stąd, ni zowąd wyszedł na mównicę sejmową i odśpiewał hymn narodowy. By nie pomylić słów, musiał posiłkować się telefonem.

Na takie zachowanie zdecydowanie zareagował poseł Janusz Korwin-Mikke, który wprost nazwał zachowanie Tomczyka „skandalem”.

To zresztą nie pierwszy raz, gdy posłowie, korzystając z przerwy w trakcie pracy, piją alkohol. Tak robili chociażby Ludwik Dorn, Jan Grabiec i Marcin Kierwiński (wszyscy przyłapani przez „Fakt”), czy senator Jan Maria Jackowski (oskarżony o to przez rzecznika KRS, Waldemara Żurka). Ile osób robiło to pokątnie, można tylko domniemywać.

„Super Express” natomiast kilka tygodni temu donosił, że obroty z tytułu sprzedaży alkoholu w Sejmie rosną. Już teraz wiadomo, że rok 2019 będzie pod tym względem rekordowy. Podczas 27 posiedzeń sejmowych, na alkohol wydano 75 tys. zł, czyli średnio 2700 zł dziennie.

REKLAMA