
– Zasada maksymalnego zysku, nie zważająca na nic innego, prowadzi do modelu wykluczenia – te słowa, choć brzmią jakby były autorstwa polityka Partii Razem, wypowiedział papież podczas audiencji dla uczestników Kongresu Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Karnego.
– Aby sądownictwo karne nie stało się mechanizmem cynicznym i bezosobowym, potrzebni są ludzie zrównoważeni i dobrze przygotowani, a przede wszystkim pragnący sprawiedliwości i świadomi wielkiej odpowiedzialności, która na nich spoczywa – powiedział Franciszek w obszernym przemówieniu podczas audiencji dla uczestników Kongresu.
O ile z tym słowami papieża trudno się nie zgodzić, to dalsza część wystąpienia Biskupa Rzymu brzmiała już jak miks wypowiedzi członków KOD i Partii Razem.
– Osoba słaba i krucha jest bezbronna wobec interesów rynku, który stał się bożkiem i regułą absolutną – powiedział papież.
Ciekawe, że hierarsze przeszkadza wolny rynek, który porównuje do „bożka”, a nie przeszkadzała mu figurka indiańskiego bożka umieszczona w kościele.
– Niektóre sektory ekonomiczne sprawują dziś większą władzę niż same państwa. Rzeczywistość ta staje się jeszcze bardziej oczywista w czasach globalizacji kapitału spekulacyjnego. Zasada maksymalnego zysku, nie zważająca na nic innego, prowadzi do modelu wykluczenia, który z całą mocą uderza w tych, którzy ponoszą tego konsekwencje społeczne i ekonomiczne, a przyszłe pokolenia skazuje na pokrycie kosztów środowiskowych. Pierwsze pytanie, które powinni sobie postawić w takiej sytuacji prawnicy dotyczy tego, co można zrobić, aby przeciwstawić się temu zjawisku, które zagraża instytucjom demokratycznym i rozwojowi ludzkości – kontynuował papież.
Robert Biedroń, Mateusz Kijowski i Sylwia Spurek zapewne przyklasnęliby głowie Kościoła Katolickiego…
Źródło: niedziel.pl