Lewica przebija PiS! „Trzeba wprowadzić emeryturę maksymalną”. Projekt złożyła Magdalena Biejat

Magdalena Biejat/fot. PAP/Mateusz Marek
Magdalena Biejat/fot. PAP/Mateusz Marek
REKLAMA

Klub Parlamentarny Lewicy złożył we wtorek własny projekt zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS. Propozycja zakłada również… maksymalną emeryturę.

W imieniu klubu Lewicy projekt złożyła poseł Magdalena Biejat, znana aborcjonistka, wybrana głosami PiS na przewodniczącą komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

REKLAMA

Poselski projekt ustawy zakłada zniesienie tzw. limitu 30-krotności składek na ZUS. W dalszej kolejności Lewica chce podniesienia minimalnej emerytury i renty do kwoty 1600 złotych miesięcznie oraz najniższej renty dla osób częściowo niezdolnych do pracy do wysokości 1200 złotych.

Ostatni z punktów projektu zakłada wprowadzenie emerytury maksymalnej. Emeryci mieliby dostawać maksymalnie miesięcznie równowartość sześciokrotnego wynagrodzenia minimalnego w roku poprzedzającym rok przejścia na emeryturę.

Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS – kogo dotkną zmiany?

W sprawie dosypywania pieniędzy do studni bez dna, jaką jest ZUS, posłowie Lewicy są wyjątkowo zgodni z Prawem i Sprawiedliwością. To partia rządząca jako pierwsza złożyła taki projekt ustawy, z którą jednak nie do końca zgadza się Jarosław Gowin, dlatego PiS musi szukać innego koalicjanta w tej kwestii. Pomoc przychodzi ze strony Lewicy, która projekt jeszcze rozszerzyła.

Obowiązujący jeszcze limit 30-krotności składek na ZUS oznacza, że ktoś, kto w ciągu roku zarobi więcej niż 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, powyżej tej kwoty nie musi opłacać składek na ZUS. Limit ten wynosi w 2019 r. 11 912 zł brutto miesięcznie, czyli 142,9 tys. zł. rocznie.

Zmiany planowane przez PiS oznaczają skokowy wzrost kosztów pracy dla przedsiębiorców, a przez to obniżenie wynagrodzenia netto dla pracowników nawet o kilkanaście procent. Aby pokryć rosnące koszty zatrudnienia, przedsiębiorcy mniej środków będą przeznaczać na inwestycje i podwyżki. To z kolei spowoduje ucieczkę pracowników od zatrudniania na umowę o pracę, a także wybór zatrudnienia za granicą.

Organizacje zrzeszające pracodawców przedstawiają konkretne wyliczenia – wynagrodzenia netto pracowników spadną średnio o 11%, a koszty pracy wzrosną o 16%. W sektorach najlepiej opłacanych, zmiany dotkną od 30 do nawet 90 proc. zatrudnionych.

Według różnych szacunków (zmieniających się w związku z rosnącymi zarobkami) zniesienie limitu składek na ZUS zapewniłoby budżetowi dodatkowy wpływ rzędu od 7 do 9 miliardów złotych rocznie.

Emerytura maksymalna

Projekt emerytury maksymalnej dotychczas nieoficjalnie przebijał się za kulisami, ale chyba nikt nie sądził, że Lewica gotowa jest naprawdę taką propozycję złożyć. Maski opadły definitywnie.

„Najwyższa emerytura stanowi równowartość sześciokrotności kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w lipcu roku kalendarzowego poprzedzającego rok przejścia na emeryturę” – czytamy w projekcie ustawy.

REKLAMA