Szokujące ustalenia! Morderca gangsterów z Pruszkowa wychodził z więzienia, kiedy tylko chciał. Ile płacił?

fot. sluzbawiezienna.gov.pl
fot. sluzbawiezienna.gov.pl
REKLAMA

Bogdan G. ps. „Młody” wsławił się w świecie przestępczym morderstwami gangsterów z Pruszkowa. Mimo, że ofiar było prawdopodobnie więcej, udowodniono mu jedynie jedno przestępstwo. Został skazany na 10 lat pozbawienia wolności. W rzeczywistości wychodził, kiedy tylko chciał.

Jak informuje TVN24 gangster od 2015 roku, kiedy trafił do zakładu karnego w Strzelcach Opolskich – wychodził na wolność wtedy, kiedy potrzebował, albo miał coś do załatwienia. Nie było go w więzieniu nawet po kilka dni! Wszystko dzięki strażnikowi więziennemu, który brał pieniądze od mordercy.

REKLAMA

Wyjście z więzienia kosztowało go… 10 tys. złotych. Za tyle można kupić w Polsce wolność. Nawet wtedy, gdy jest się mordercą. Bogdan G. współpracował z mafią w latach 90. Kradł dla nich samochody, ale w pewnym momencie – za jeden z nich – otrzymał zbyt małą kwotę, co mu się nie spodobało.

29 maja 1990 roku miał spotkać się z przedstawicielami mafii: Andrzejem N. (ps. Słoń) i Januszem S. (ps. Lulek). W pewnym momencie z auta, którym wspólnie jechali, wypadły dwa ciała. Bogdan G. uciekł do Hiszpanii. Dopiero po rozbiciu mafii z Pruszkowa kilku gangsterów zaczęło zeznawać i wskazywać go, jako mordercę.

Zarówno Bogdan G., jak i przekupiony strażnik przebywają już w areszcie. Zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Śledcze Policji.

Źródło: o2.pl

REKLAMA