W czasie swojego przemówienia w Sztokholmie, Olga Tokarczuk dokonała niebywałego odkrycia. Otóż noblistka stwierdziła, że „siłą Polski jest literatura, nie węgiel”. Słowa te spotkały się z silną reakcją ze strony internautów.
– Jestem naprawdę szczęśliwa, że ten kraj leżący w środkowej Europie ma taki potencjał, że chodzi tu nie o węgiel, ropę czy przemysł ciężki, tylko o literaturę – powiedziała Olga Tokarczuk w trakcie swojego przemówienia.
Do tych słów odniósł się Ośrodek Myśli Politycznej.
– Trochę egocentryczne, choć z Noblem w dorobku oczywiście łatwiej o pewną buńczuczność. Niemniej teza byłaby bardziej prawdziwa, gdyby polscy pisarze odnosili wielkie komercyjne sukcesy, niczym Grisham czy Rowling – napisano na jego profilu na Twitterze.
Natomiast absolutną prawdę napisał jeden z internautów, który zamieścił swój komentarz.
– Pani książkami chałupy nie ocieplę, nie posiadają wystarczającej energii cieplnej. Węgiel w tym przypadku jest o wiele bardziej pożyteczny – stwierdził.
Olga Tokarczuk: "Siłą Polski jest literatura, nie węgiel". Trochę egocentryczne, choć z Noblem w dorobku oczywiście łatwiej o pewną buńczuczność. Niemniej teza byłaby bardziej prawdziwa, gdyby polscy pisarze odnosili wielkie komercyjne sukcesy, niczym Grisham czy Rowling.
— Ośrodek Myśli Politycznej (@OMPkrakow) December 7, 2019
"Siłą Polski jest literatura, nie węgiel" #OlgaTokarczuk https://t.co/tKydF1KSN5
— Olga Tokarczuk official (@tokarczuk_olga) December 6, 2019