Prezes Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego: „Wyrok nie ma konsekwencji prawnych dla funkcjonowania naszej izby”

Sąd Najwyższy. Foto: Pixabay.com
Sąd Najwyższy. Foto: Pixabay.com
REKLAMA

Czwartkowy wyrok Izby Pracy Sądu Najwyższego nie ma żadnych konsekwencji prawnych dla dalszego funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej – oświadczył prezes Izby Dyscyplinarnej SN Tomasz Przesławski. Jego zdaniem, skutki tego orzeczenia dotyczą wyłącznie jednostkowej sprawy, w której został wydany.

W ocenie prezesa Przesławskiego wyrok wydany przez Izbę Pracy „nie ma mocy powszechnie obowiązującej, bowiem zapadł na kanwie konkretnego stanu faktycznego, dotyczącego odwołania od uchwały KRS w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego”.

REKLAMA

Jak dodał, skutki tego wyroku rozciągają się jedynie na konkretną sprawę. „W związku z tym wydany w czwartek wyrok nie ma żadnych konsekwencji prawnych dla dalszego funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, której pracą mam zaszczyt kierować” – podkreślił prezes tej izby. Zwrócił przy tym uwagę, że charakter zasad prawnych posiadają uchwały wydane przez: pełny skład SN, skład połączonych izb i całą izbę.

Czwartkowy wyrok Izby Pracy SN to finał jednej z trzech spraw wytoczonych przez sędziów SN i NSA na tle procedur o przechodzeniu w stan spoczynku.

TSUE pod koniec ubiegłego roku zdecydował o połączeniu pytań z trzech spraw do wspólnego rozpoznania. 19 listopada br. Trybunał w Luksemburgu, odpowiadając na te pytania orzekł m.in., że to polski Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej SN, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku. Po odpowiedzi TSUE sprawy wróciły do SN. W czwartek Izba Pracy tego sądu zakończyła pierwszą z nich, posiedzenia w dwóch pozostałych wyznaczone są na 15 stycznia.

Źródło: PAP

REKLAMA