Polscy muzułmanie się radykalizują. Nie chcą się już modlić za prezydenta i rząd

Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Do Senatu trafiła petycja w sprawie zmian w ustawie o stosunku państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczpospolitej Polskiej. Jest ona przejawem niekorzystnych tendencji zachodzących wśród polskich muzułmanów i muzułmanów w Polsce.

W petycji, którą rozpatrzy senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, jest postulat zniesienia art. 34 ww. ustawy, który głosi: „Podczas nabożeństwa w piątki każdego tygodnia oraz w dni uroczystych świąt duchowni muzułmańscy odmawiać będą modlitwy za pomyślność Rzeczypospolitej i Jej Prezydenta, w dni zaś świąt państwowych odprawią uroczyste nabożeństwo na intencję Rzeczypospolitej, Jej Prezydenta, Rządu i Wojska”.

Zniesienie tego artykułu ustawy jest wynikiem radykalizacji środowiska muzułmańskiego w Polsce. Ono dzieli się zasadniczo na dwie grupy: polskich muzułmanów, którymi są przede wszystkim polscy Tatarzy. Szacowana liczebność tej grupy wynosi 5 tys. osób. Drugą grupę stanowią imigranci, mężowie Polek. To głównie Arabowie i Turcy. Liczebność tej grupy jest oceniana na 20 tys.

REKLAMA

Między obiema grupami jest konflikt o władzę w muzułmańskiej społeczności w Polsce. Tatarzy mają tę przewagę, że są obywatelami RP i do nich należy władza w MZR, który reprezentuje muzułmanów przed władzami RP. Najczęściej są bardzo umiarkowani (nie wszyscy) i spolonizowani, natomiast Arabowie i Turcy są znacznie bardziej radykalni. Oni zorganizowali się z Lidze Muzułmańskiej.

Wśród Teatrów też nastąpił rozłam. Wielu nich chce usunąć muftiego Tomasza Miśkiewicza, ale jego funkcja zgodnie z ustawą o MZR jest dożywotnia. Kilka lat temu zarzucono mu działanie finansowe na niekorzyść gminy. Miskiewicz skończył islamistyczne studia w Arabii Saudyjskiej i uważany jest za ukrytego radykała.

Petycja, która złożono w Senacie, w której domaga się rezygnacji z modlitwy za Rzeczpospolitą i jej prezydenta wyszła właśnie ze środowiska Tatarów, z tej części, która się już zradykalizowała i chce zerwać swoje relacje z Polską.

Źródło: Rzeczpospolita, Polityka

REKLAMA