Włochy nie godzą się na cenzurę! Facebook ukarany wyrokiem sądu. Bosak chwali: „Można? Można!”

Unijny komisarz zapowiada wprowadzenie cenzury i zdławienie wolności słowa. foto: YT
Obrazek ilustracyjny/foto: YT
REKLAMA

Włoski sąd nie godzi się na cenzurę firmy Marka Zuckerberga. Tamtejszy wymiar sprawiedliwości nakazał internetowemu gigantowi przywrócenie profilu prawicowego ośrodka Casa Pound z 240 tys. fanów oraz wypłatę 800 euro rekompensaty za każdy dzień nieobecności w sieci społecznościowej. Ponadto Facebook ma pokryć koszty sądowe w wysokości 15 tys. euro.

Sąd w Rzymie orzekł, że Facebook musi w trybie natychmiastowym przywrócić profil Casa Pound i wypłacić odszkodowanie. Internetowy gigant, ustami swojego rzecznika, stwierdził, że powodem skasowania profilu było „szerzenie mowy nienawiści” i „atak na innych na podstawie tego, kim są”. Casa Pound zniknęła także z Instagrama, którego właścicielem jest Facebook.

Jak się okazuje, Włosi zdołali jednak położyć tamę dla facebookowej cenzury. Teraz firma Zuckerberga ma zapłacić 800 euro rekompensaty za każdy dzień bana oraz 15 tys. euro kosztów sądowych. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślił, że organizacja bez konta na Facebooku została „wykluczona (lub bardzo ograniczona) z włoskiej debaty politycznej”.

REKLAMA

Nie był to zresztą pierwszy raz, kiedy Facebook przypuścił atak swoich cenzorów na Casa Pound. W kwietniu internetowy gigant zawiesił konta jej działaczy.

Tymczasem, po wydanym wyroku, rzecznik Facebooka przyznał, że firma jest świadoma decyzji włoskiego wymiaru sprawiedliwości i „dokładnie ją sprawdza”.

Do wyroku sądu w Rzymie odniósł się na Twitterze poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak.

„Włoski sąd nakazał facebookowi przywrócić skasowany profil prawicowego ośrodka Casa Pound z 240 tys. fanów i zapłacić 800 euro za każdy dzień skasowania profilu i 15 tys. euro kosztów sądowych. Można? Można!” – napisał.

Ostatnio karę na Facebooka nałożyły także Węgry. Tamtejszy Urząd Ochrony Konkurencji wymierzył w koncern rekordową grzywnę w wysokości 1,2 mld forintów, czyli 3,6 mln euro.

Źródła: theguardian.com/Twitter

REKLAMA