Członkowie skrajnych lewackich ugrupowań wyszli na ulice Londynu. Nie podoba się im wyborcze zwycięstwo Borisa Johnsona.
Członkowie skrajnych lewackich protestowali w piątek wieczorem w londyńskiej dzielnicy Westminister. Zlokalizowane są w niej różne budynki rządowe.
Protest zgromadził kilkaset nie potrafiących zaakceptować zwycięstwa Borisa Johnsona osób z ugrupowań takich jak między innymi Antifa.
Przeszli oni ulicami niosąc transparenty i wykrzykiwali różne hasła. Najczęściej słychać było „Nie dla rasizmu! Nie dla Borisa Johnsona”, „Nie mój premier” i „Przeciwstawmy się rządom Torysów”.
W trakcie protestu doszło do przepychanek i starć z policją.
"Not my prime minister!"
Hundreds of demonstrators are protesting in central London against the #GeneralElectionResults.
More reaction to the election here: https://t.co/LbJfskIPqo pic.twitter.com/Aux1jWRAzZ
— Sky News (@SkyNews) 13 grudnia 2019
They had their chance to protest on Thursday, at the ballot box.
Now that the country has disagreed with them they think it’s fine to attack men and women in our police force.
This is absolutely disgusting.
They’re not anti-fascists, they are fascists. pic.twitter.com/nQf9mRCVK9
— Darren Grimes (@darrengrimes_) 13 grudnia 2019
Protests kicking off in Westminster tonight, with police kettling demonstrators who’ve gathered on Victoria Street in anger at Boris Johnson’s election. #GE2019 pic.twitter.com/dyD4Sn6f6u
— Paul Brand (@PaulBrandITV) 13 grudnia 2019
A country united?
Tonight protestors in Westminster chant “Boris Johnson – not my Prime Minister!” pic.twitter.com/YKsYcPkE76
— Paul Brand (@PaulBrandITV) 13 grudnia 2019
To nie pierwszy przypadek gdy lewica nie akceptuje wyniku wyborów o ile nie jest po jej myśli. Mówi się wówczas o pomyłce demokracji, niedojrzałym społeczeństwie itp.
Źródło: standard.co.uk/Twitter