
We wtorek w południe rozpoczęły się czynności z udziałem Zbigniewa Stonogi. Biznesmenowi zarzuca się oszustwo i pranie brudnych pieniędzy.
O sprawie za pośrednictwem PAP poinformował pełnomocnik zatrzymanego, mecenas Michał Wąż. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie.
Stonoga został zatrzymany w poniedziałek o 4 rano na autostradzie w drodze do Bydgoszczy. Następnie funkcjonariusze przeszukali jego mieszkanie na warszawskiej Białołęce.
Jak nieoficjalnie wiadomo, Stonoga może mieć postawione zarzuty w związku z prowadzonymi bardzo podejrzanych loterii. Jako prezes fundacji organizował je wbrew przepisom ustawy o grach hazardowych. Wygranymi były samochody, w tym luksusowe limuzyny marki Audi, BMW i Mercedes.
Nieoficjalnie Stonoga miał usłyszeć zarzut przywłaszczenia powierzonych mu przez darczyńców środków i zarzut prania brudnych pieniędzy w porozumieniu z innymi osobami. Wiadomo również, że biznesmen nie sporządził sprawozdań finansowych za rok 2016 i 2017.
Prokurator postawił mu też 4 zarzuty z ustawy prawo o rachunkowości. Dotyczą nieprawidłowości w rozliczaniu środków fundacji i nielegalnego organizowania gier losowych.
W oficjalnym komunikacie o zatrzymaniu Stonogi prokuratura przypomniała przypomniała dotychczasowe problemy z prawem biznesmena. Wobec niego zapadło już 19 wyroków skazujących, a jego przestępcza działalność trwa od wielu lat.
Jako skazany odbywał on wielokrotnie kary bezwzględnego pozbawienia wolności i kary ograniczenia wolności. Wymierzano mu również grzywny. Pierwszy wyrok skazujący Stonogę zapadł w 2000 r., sąd skazał go wtedy na cztery lata więzienia w związku z popełnionymi oszustwami.
Ostatnio Stonoga siedział w więzieniu za wyrządzenie szkody spółki Viamot, która miała stracić ponad 42 mln zł. Na początku września br. został zwolniony z aresztu.
Źródło: PAP/Nczas.com