Lewaczka Jachira była na wczorajszej „imprezie urodzinowej” Krystyny Jandy, czyli na proteście w obronie tzw. wolnych tzw. sądów pod Sejmem.
Zaczepiona przez Jana Bodakowskiego przyznała, że „demokracja to nie jest system bez wad”, choć „nie wyobraża sobie” życia bez niej.
– Nie zgadzamy się na te zmiany. Nie zgadzamy się, by podporządkować wolne sądy. […] Nie wyobrażam sobie, bym mogła być gdzie indziej. […] Nie wyobrażam sobie demokracji bez wolnych sądów – powiedziała lewaczka Jachira.
Bodakowski zapytał, czy „w III RP z sądami wszystko było dobrze” i „wszystkie pretensje wobec sądów są niezasadne”.
– Demokracja to nie jest ustrój bez wad – wyznała Klaudia Jachira.
– Zawsze w demokracji są wady – podkreśliła poseł.
– Natomiast uważam, że… wiadomo, że pewne sprawy za długo pewne sprawy procedurują. Natomiast nie ma to nic wspólnego z zależnością od władzy – kontynuowała.
– PiS będzie miał totalnie kontrolę nad sędziami, a sędziowie, którzy nie będą mieli takiego samego zdania na życie, nawet już nie na pracę, będą represjonowani – podsumowała.